Ślisko. Wypadki, kolizje i ranni

22 grudnia 2013
Cztery wypadki drogowe i pięć kolizji miało miejsce dziś rano w Radomiu i powiecie. Zdaniem policjantów, wszystko dlatego, że jest ślisko. - Droga hamowania samochodu w takich warunkach jest bardzo długa - ostrzegają.


 
Wypadek przy WerneraRannych zostało siedem osób. - Niektórzy kierowcy chyba zapomnieli o zimowej aurze. Jest niestety zdradliwie - mówi Justyna Leszczyńska z radomskiej policji. Jak dodaje, przyczynami zdarzeń była nieostrożność, niedostosowanie prędkości do panujących warunków na drodze, a także wymuszenie pierwszeństwa.
 
2Do pierwszego zdarzenia doszło po godz. 5 w Jedlińsku. - Jadący od Radomia w kierunku Warszawy renault najprawdopodobniej wpadł w poślizg i uderzył w barierę ochronną, a dodatkowo uderzył w niego jadący za nim volkswagen. Trzy osoby zostały przewiezione do szpitala - informuje Leszczyńska.
 
Około godz. 6.30 kolejny wypadek miał miejsce u zbiegu ulic Wernera i Mireckiego. Seat toledo jadący od ul. Malczewskiego, wykonując manewr skrętu w lewo wymusił pierwszeństwo i zderzył się z oplem, który jechał od ul. Kieleckiej. Dwóch pasażerów z seata trafiło do szpitala. Następne wypadki miały miejsce około godz. 8. W Zakrzewie 81-letni kierowca trabanta stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w hydrant, natomiast w miejscowości Lisów, kierująca fiatem punto uderzyła w słup.

W niedzielny poranek policjanci odnotowali także pięć kolizji. Na ul. Dębowej dwóch kierowców - skody i seata - wjechało w ogrodzenie posesji, na Trojańskiej skoda uderzyła w ogrodzenie szkoły, na Witkacego citroen wjechał do rowu, a w Klwatce Królewskiej volkswagen uderzył w znak drogowy. -
 
Apelujemy do kierowców, aby przy wsiadajniu do auta pamiętali o wydłużonej drodze hamowania, ograniczyli prędkość i zachowali ostrożność. Na drogach robi się ślisko, dlatego noga z gazu i zwiększamy odległości pomiędzy pojazdami - radzi Leszczyńska.

(kat)

Fot.: KMP Radom