Elektrownia czeka na obrazy i turystów

6 kwietnia 2014
Do Elektrowni przy ul. Kopernika można właściwie się wprowadzać. Obiekt – zarówno stary, po remoncie, jaki dobudowany, nowiutki – zachwyca. Zanim zostanie oficjalnie otwarty, zapraszamy na jego zwiedzanie.




 


 

Do kotła prowadzą żeliwne schodyInwestor – Mazowieckie Centrum stuki Współczesnej Elektrownia – pozwolenie na użytkowanie gmachu dostał ostatniego marca. Teraz czeka już tylko na jego uprawomocnienie się. – Chcemy zaprosić tu radomian i pozostałych turystów 17 maja na Noc Muzeów, chociaż z żadną wystawą na pewno nie zdążymy. Elektrownia będzie otwarta wtedy już od godz. 15, a wieczorem zaplanowlaiśmy pokaz filmów w naszym nowym kinie i koncert Marcina Fortuny grającego Pendereckiego – zapowiada dyrektor Elektrowni Włodzimierz Pujanek.  

 

2Wszystkie dzieła

Pracownicy instytucji powoli zaczynają się przeprowadzać z tymczasowej (jej tymczasowość znacznie się przedłużyła, bo roboty na Kopernika okazały się być bardziej skomplikowane niz przypuszczano) siedziby przy ul. Domagalskiego. Pod nowy adres trafi też 4,5 tys. dzieł sztuki współczesnej z oddziału Muzeum im. Jacka Malczewskiego z Domu Gąski i Esterki (zwolni on miejsce dla planowanego Muzeum Radomia). Zarówno wicemarszałek Mazowsza Leszek Ruszczyk, jak i dyrektor Pujanek zapewniają, że do zmodernizowanego obiektu przewiezione zostaną wszystkie dzieła, gromadzone najpierw w Biurze Wystaw Artystycznych, a potem w Muzeum Sztuki Współczesnej. – Tak stanowi uchwała sejmiku województwa mazowieckiego z 2005 r. i taka jest późniejsza decyzja zarządu Mazowsza – przypomina Leszek Ruszczyk.

 

Włodzimierz Pujanek zastrzega, że obrazy będą najpierw poddane ocenie konserwatorskiej. – Będziemy to robić partiami, po 200 – 300 sztuk. Jeśli nie będzie zastrzeżeń, to je przejmiemy. Całości spodziewamy się do końca roku – mówi.  

 

2Wystawa przy kotle

Jeszcze puste pomieszczenia gmachu robią ogromne wrażenie. To – zgodnie z zamysłem pomysłodawców projektantów połączenie starego z nowym. Do ceglanej budowli dobudowano bowiem część bardzo nowoczesną w charakterze i stylistyce. Wspaniale prezentuje się pomieszczenie, gdzie pozostawiono stary kocioł pracujący niegdyś w elektrowni – w jego pobliże prowadzą żeliwne schody. Ta przestrzeń także ma być wykorzystana na - już bardziej kameralne – wystawy.

 

2Czy na otwarcie przyjedzie  jeden z „ojców chrzestnych” projektu Andrzej Wajda? – Tego terminu cały czas nie ma. Ale chcielibyśmy, by tu przyjechał, jeśli tylko zdrowie mu będzie dopisywać – mówi dyrektor Pujanek.

 

Bożena Dobrzyńska 

 

Więcej zdjęć w Galerii

 

.