Opozycja o pożyczce dla lotniska: pokażcie inwestora
- Jesteśmy przeciwko utrzymywaniu lotniska z budżetu miasta – tłumaczy
poseł Radosław Witkowski. Przypomina, że o lotnisku dyskutuje się od
siedmiu lat, a Platforma od początku sprzyjała temu projektowi i
lobbowała na jego rzecz. – Lotnisko to nasze marzenia i nasze okno na
świat. Ale ma szansę powodzenia tylko wtedy, gdy zjawi się inwestor z
pieniędzmi – twierdzi poseł Witkowski i zaznacza, że przekazanie Portowi
18 mln zł „jest rzeczą niezrozumiałą”. – Wiedzę na temat tego, jak to
lotnisko ma się rozwijać ma zaledwie kilka osób, A my też mamy prawo to
wiedzieć, nie tylko pan prezydent z kilkoma swoimi przybocznymi i
prezesem Portu – dodaje Witkowski.
Mieli już nie przychodzić
Politycy PO przypominają też,
że władze spółki obiecywały, że więcej już nie będą prosić o pieniądze z
kasy miasta. – Łącznie przekazaliśmy już około 70 mln zł. Mówiono nam, że
bank wyemituje obligacje Portu. Okazuje się, że dziś nic z tego nie ma.
Chyba, że w poniedziałek na sesji zostaniemy oświeceni – mówi Wiesław
Wędzonka. Pyta: - Na co te 18 mln? Chcemy konkretów.
Odtajnić master plan
Jerzy Zawodnik zarzuca władzom spółki, że utajnił master plan lotniska, choć wiele instytucji go zna. – Trzeba go odtajnić, żebyśmy wiedzieli jakie są założenia tego projektu. Póki prezes nie przyjdzie i nie pokaże umowy z inwestorem, to lotnisko jest na papierze – uważa radny.
- Nie
wiadomo dlaczego założono, że lotnisko ma rocznie przyjąć i odprawić 3
mln pasażerów. Przecież to nieosiągalne. Domyślamy się, ze w master
planie napisano, ze chodzi o 200 – 500 tys. pasażerów, co pozwala na
zbilansowanie – zaznacza Wędzonka. - Nie bez znaczenia jest – przekonuje –
że przy określonej przepustowości i organizacji lotów trzeba spełnić
warunki takie jak większa płyta postojowa, dłuższy pas startowy.
Potrzebują tej pozyczki
Magistrat
rozesłał dziś do mediów komunikat w sprawie pożyczki dla Portu
Lotniczego Radom. „Udzielenie pożyczki ma na celu m.in. rozliczenie do
końca wszystkich zaciągniętych zobowiązań inwestycyjnych spółki
niezbędnych do rozpoczęcia działalności operacyjnej na lotnisku,
koniecznych w pierwszym okresie inwestycyjnym i wynikających z
przyjętych wcześniej założeń master planu. W szczególności chodzi tu o
wydatki ponoszone przez spółkę na utworzenie na lotnisku niezbędnych
służb straży granicznej oraz służby celnej, które to wydatki w
przyszłości, po utworzeniu na lotnisku stałego przejścia granicznego,
będą refundowane przez wojewodę” – czytamy w komunikacie.
I dalej
„Środki z pożyczki pozwolą też spółce na rozpoczęcie najważniejszej
inwestycji prorozwojowej związanej z budową lotniskowej płyty
postojowej, niezbędnej do prowadzenia usług lotniskowych. Wreszcie,
zagwarantują spółce płynność finansową na pierwszym etapie działalności
operacyjnej, kiedy przychody spółki nie będą wystarczające do jej
podtrzymania”.
Miasto przypomina, że „od początku tworzenia portu
i budowy lotniska cywilnego wielomilionowe koszty związane z tym
przedsięwzięciem, opisane w master planie, były znane i nie zostały
zakwestionowane. Dokument ten określa poziom koniecznych do poniesienia
na pierwszym etapie kosztów na poziomie 140 milionów, z czego
najpilniejsze wydatki szacowane są na około 50 milionów”.
Biuro
prasowe ratusza informuje też, że „równolegle prowadzone są z bankiem
rozmowy na temat emisji na ten cel obligacji na kwotę 145 milionów
złotych. W ocenie władz miasta, pertraktacje w tej sprawie przebiegają
pomyślnie”.
Decyzję w sprawie udzielenia PL Radom pożyczki radni podejmą na sesji w poniedziałek, 9 bm.
Bożena Dobrzyńska
O kontrowersjach wokół pożyczki pisalismy także tutaj