Leszek Miller: Radom to ta „druga Polska”

Przewodniczący Sojuszu przestrzgał też radomian, by nie sądzili, że prezydent miasta będzie "pośrednikiem między mieszkańcami Radomia a premier Ewą Kopacz”. - Choć zawsze urzędujący premier, minister chce zrobić coś doniosłego, ważnego dla swojej małej ojczyzny - przyznaje były premier. Zapewnia, że on do Łodzi starał się ściągać inwestorów. Staraliśmy się połączyć Warszawę z Łodzią szybką koleją, autostradą. - Ewa Kopacz także pewnie nie będzie od tego stroniła, ale co zrobi, to się okaże w przyszłości - uważa Leszek Miller.
Jego zdaniem regiony Polski rozwijają się bardzo nierównomiernie. - Są największe aglomeracje, które się rozwijają i pięknieją. Ta „druga Polska”, zaczynająca się za rogatkami wielkich aglomeracji, podupada. Mamy pomysł, by zwiększyć liczbę województw, by wyrównać szanse - przypomina szef SLD.
Miller przyznaje, że teraz Radom to ta „druga Polska”. - Wszystkie miasta, które kiedyś były województwami, obecnie bardzo dużo straciły. Odpływ ludności, inwestorów - wylicza Leszek Miller. - Radom nie jest wyjątkiem. Władze centralne zawsze mogą pomóc, ale największa odpowiedzialność za miasto spoczywa na tych, którzy w nim rządzą - zanacza były premier spoglądając na radomski magistrat.