„Bombowy” żart 14-latka postawił na nogi radomskich pirotechników

27 lipca 2016

Informacja – jak się okazało potem – fałszywa – o podłożeniu ładunku wybuchowego w kilku galeriach handlowych postawiła na nogi radomskich pirotechników. Ewakuowano 1500 osób. Tak sobie żartował… czternastolatek.

  policja   - Wczoraj około godz. 19 informację o podłożonym ładunku wybuchowym w budynku galerii handlowej  przekazała anonimowa osoba dzwoniąc na numer alarmowy. Policja natychmiast uruchomiła wszystkie procedury i policjanci wszczęli alarm bombowy. W stan gotowości zostały postawione wszystkie służby ratunkowe i techniczne. Policjanci zabezpieczyli teren trzech budynków galerii. Ewakuowano z budynków ponad 1500 osób. Policyjni pirotechnicy bardzo dokładnie sprawdzili pod względem pirotechnicznym obiekty i teren do nich przyległy, ale policjanci nie znaleźli żadnego ładunku. Po godz. 21 zakończono akcje – alarm okazał się fałszywy - relacjonuje Justyna Leszczyńska z KMP w Radomiu. Jednocześnie z czynnościami sprawdzającymi na miejscu, policjanci rozpoczęli namierzanie  osoby, która przekazała informację o podłożeniu materiałów wybuchowych. - Funkcjonariusze szybko ustalili kto jest odpowiedzialny za zaangażowanie tak dużych sił i ewakuację osób. Policjanci z wydziału d/w z przestępczością narkotykową dotarli do autora tego głupiego żartu - to 14-latek, który - jak ustalili funkcjonariusze - pożyczył od koleżanki telefon, z którego dzwonił na numer alarmowy - dodaje Leszczyńska. Wszystkie materiały w tej sprawie zostaną przekazane do sądu dla nieletnich, który zadecyduje jakie konsekwencje za swój czyn poniosą nieletni. kat
Tags