Robert Mordak kandydatem Kukiz’15 na prezydenta Radomia
4 września 2018
Poseł Robert Mordak jest kandydatem Kukiz’15 na prezydenta Radomia. Na listach ugrupowania do rady miejskiej i sejmiku wojewódzkiego znajdą się znane już twarze: byłej posłanki PiS Marzeny Wróbel (jako niezależna), Jana Maniak, byłego radnego PiS, Leszka Pożyczki, obecnego radnego.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Roberta Mordaka rekomendował wicemarszałek Sejmu z Kukiz" 15 Stanisław Tyszka.
- To nasze pierwsze wybory samorządowe. Liczymy, ze pokażemy prawdziwa alternatywę jako ruch bezpartyjny wobec tego, co się dzieje w samorządach, tego co robi Prawo i Sprawiedliwość i Platforma Obywatelska. Do wyborów idziemy z takimi filarami jak przejrzystość, transparentność wydatków publicznych, obywatele maja prawo wiedzieć na co wydawane są ich własne pieniądze i z tego lokalne władze powinny się na co dzień spowiadać - mówi poseł Tyszka. Kolejne kwestie - zaznacza Tyszka - to odpowiedzialność finansowa, problemy z zadłużeniem samorządu i partycypacja obywateli we władzy, poprzez np. referendum czy obywatelskie inicjatywy uchwałodawcze.
Wicemarszałek Sejmu zapewniał, że Rober Mordak "jest świetnym kandydatem na prezydenta Radomia". Podkreślał jego zasługi jako posła w tzw. dyplomacji parlamentarnej poprzez pracę w zespołach Polska- Stany Zjednoczone i Polska- Tajwan, mocne zangażowanie w pomoc Polakom na Wschodzie. - W kontaktach z partnerami zagranicznymi zachwala Radom jako miejsce, które potrzebuje poważnych inwestycji - zapewnia Stanisław Tyszka. Podkreślał także walory Mordaka jako "świetnego architekta i urbanisty". - Jest więc dobrze przygotowany do tego, aby sprawować urząd prezydenta Radomia - przekonuje wicemarszałek.
- Transparentność podejmowanych decyzji, informowanie obywateli o podejmowanych decyzjach, przejrzyste konkursy na stanowiska, od których wiele zależy. Skończymy z marnotrawstwem pieniędzy - zapowiada Robert Mordak. Uważa, że przez ostatnie 12 lat w Radomiu rządziła "koalicja POPIS-u". W tej chwili proponuje nam burzenie lotniska, na które z wielkim wysiłkiem radomianie wydali 280 mln zł, zaciągnięcie kolejnych 350 mln zł i budowanie tego lotniska od nowa. My proponujemy kompletnie coś innego: należy to lotnisko uruchomić, spowodować, żeby co roku mogło odlatywać z Radomia i przylatywać około miliona pasażerów, co by było bardzo małą uciążliwością dla miasta i jednocześnie spowodowałoby finansowanie tej inwestycji - twierdzi kandydat na prezydenta. Obiecuje, że jego ugrupowanie będzie realizowało to, co "koalicja POPiS" obiecała, a zapomniała, czyli uruchomienie dobrze płatnych miejsc pracy (przynoszących "porównywalne wynagrodzenia, jak w Warszawie"), np. dzięki swoim kontom z dyplomatami z Tajwanu. Mordak dodaje, że zechce, by miejskie firmy budowlane budowały przede wszystkim mieszkania na wynajem.
bdb