Prezydent przypomina, że kilka miesięcy temu zażądał od Wodociągów Miejskich zweryfikowania planów inwestycyjnych i "przełożenie" ich na nowa taryfę dostaw wody i obiecał, że spółka miejska zrobi to w ciągu kilkunastu miesięcy od rozpoczęcia inwestycji, a w październiku mija 12 miesięcy, od kiedy Wodociągi prowadzą wielką inwestycję. - Oczekuję teraz, by zarząd spółki złożył w listopadzie wniosek do Wód Polskich o zatwierdzenie  nowej taryfy. Uważam, że z analiz wynika, że woda w Radomiu może być tańsza już w przyszłym roku - mówi Witkowski. Potwierdza to prezes Wodociągów Miejskich. - Jest to możliwe, ponieważ pojawił się duży dostawca i odbiorca wody i ścieków, przychody spółki wzrastają i to jest pierwsza jaskółka do obniżenia cen. Poza tym sprzyjała nam pogoda, ciepłe lato i zagospodarowaliśmy wszystkie osady ściekowe, wykorzystaliśmy rezerwy, które były tworzone. W przyszłym roku zmniejszy się również zatrudnienie w spółce, w związku z tym chcemy wrócić do ceny poprzedniej, sprzed podwyżki - wyjaśnia Leszek Trzeciak. Ostateczna decyzja KE: są pieniądze na modernizację Prezydent Witkowski poinformował również, że Komisja Europejska zakończyła weryfikację projektu kolejnego etapu modernizacji sieci wodno-kanalizacyjnej w Radomiu, przyznając miastu ponad 180 mln zł. - To olbrzymie pieniądze, które zostaną wydane na modernizację sieci i zarazem realizacja celu, jakim jest poprawianie jakości życia w Radomiu, a tego nie da się zrobić bez poprawy jakości wody - podkreśla prezydent. Modernizacja sieci właściwie już trwa. - To olbrzymi kontrakt, 70 przetargów na roboty - wylicza prezes Trzeciak. Obecnie Wodociągi prowadzą prace  na ulicach: Struga, Zbrowskiego, Obozisku, na Tochtermana, rozpoczynają się one na Idalinie (Biała), a w 2019 roku ekipy fachowców wejdą do centrum na: Traugutta, Piłsudskiego. - Wiele zależy od postępu prac przy budowie trasy N-S, bo nie chcemy zakorkować miasta - zapewnia Leszek Trzeciak. bdb