
- 11 listopada o godz. 3.30 operator monitoringu miejskiego obserwując rejon ul. Marii Skłodowskiej-Curie zgłosił dyżurnemu Straży Miejskiej, że pomiędzy samochodami zaparkowanymi na ulicy znajduje się trzech młodych mężczyzn, którzy łapią za klamki, zaglądają przez szyby do środka sprawdzając, co znajduje się w pojazdach. Dyżurny niezwłocznie skierował tam patrol. Strażnicy wylegitymowali dwóch mężczyzn, sprawdzili czy auta nie są uszkodzone i czy nie ma śladów włamania. Mężczyzn zwolniono informując, że ze zdarzenia zostanie sporządzona dokumentacja. W trakcie jej sporządzania do strażników podjechał patrol jednej z radomskich agencji ochrony informując, że ujawnił włamanie do pobliskiej restauracji Kraft. Wraz z pracownikami firmy ochroniarskiej strażnicy sprawdzili przyległy teren i wezwali osobę odpowiedzialną za klub. Wraz z menadżerem Krafta strażnicy przejrzeli zapis monitoringu. Materiał jasno wskazywał, że włamania dokonały najprawdopodobniej osoby wcześniej legitymowane na ul. Marii Skłodowskiej-Curie przez strażników. Cecha charakterystyczna jednego z mężczyzn to duży tatuaż na szyi. Strażnicy poinformowali pracowników stacji monitoringu o swoich spostrzeżeniach i poprosili o skontrolowanie ulic w centrum miasta. Pracownik stacji zauważył poszukiwanych mężczyzn na wysokości posesji 37 przy ul. Żeromskiego. Strażnicy natychmiast ujęli mężczyzn i przewieźli na policję. W trakcie sprawdzania okazało się również, że jeden z mężczyzn jest poszukiwany listem gończym - relacjonuje Grzegorz Sambor ze SM w Radomiu.
kat