Niecodzienne zdarzenie w Kozienicach. Dzielnicowy pomógł zdjąć z ogrodzenia futerkowe zwierzę, które się tam zaklinowało i nie potrafiło zejść. Miało być szopem, a okazało się jenotem. Szczęśliwie wróciło na łono natury.

Nietypowe zgłoszenie do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Kozienicach wpłynęło w minioną sobotę. - Zgłaszający poinformował, że na płocie jednej z posesji w Kozienicach zaklinowało się zwierzę. Mężczyzna twierdził, że to szop. Bał się do niego podejść, dlatego prosił o pomoc policję. Kiedy na miejsce pojechali dzielnicowi, okazało się, że to jenot. Policjanci szybko uwolnili zwierzaka, który wrócił na łono natury - relacjonuje asp. Ilona Tarczyńska z KPP w Kozienicach.
Ojczyzną jenotów jest północno-wschodnia Azja. Do Polski przywędrowały z terenów dzisiejszej Litwy, Białorusi i Ukrainy (pierwsze osobniki zaobserwowano w roku 1955 w Puszczy Białowieskiej). Obecnie jenot występuje w prawie całej Polsce - głównie w lasach położonych nad jeziorami i rzekami.
kat
Fot. KPP Kozienice