Roman S. może wyjść na wolność, jeśli zapłaci kaucję. Prokurator złożył sprzeciw

18 listopada 2021

Roman S., prezes pierwszego wykonawcy Radomskiego Centrum Sportu wyjdzie z aresztu, w którym się teraz znajduje, jeśli wpłaci kaucję w wysokości 300 tys. zł – zdecydował Sąd Okręgowy w Lublinie. Wyrok nie jest prawomocny.

 

Hala podczas prac (fot. archiwum)

 

Sąd na wniosek Prokuratury Okręgowej w Lublinie, która prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy budowie RCS, zastosował wobec Romana S., prezesa ROSABUD-u, areszt warunkowy. - To znaczy, zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy, tj. do 14 lutego 2022 r. zastrzegając, że środek ten ulegnie zamianie na poręczenie majątkowe z chwilą złożenia kwoty 300 tys. zł tytułem poręczenia majątkowego w terminie do 2 grudnia 2021 r. Prokurator zarówno we wniosku o tymczasowe aresztowanie, jak i podczas posiedzenia wyraził sprzeciw co do tej zamiany na poręczenie majątkowe. Oznacza to, że to postanowienie będzie wykonalne dopiero z chwilą uprawomocnienia się - mówi Barbara Markowska, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Lublinie. Jak precyzuje, Roman S. na razie nie wychodzi z aresztu, dopiero zostanie zwolniony, jeśli postanowienie sądu w takim kształcie się uprawomocni. - A skoro prokurator składał sprzeciw, to prawdopodobnie będzie składał zażalenie - wyjaśnia sędzia Markowska.

15 zarzutów dla prezesa ROSABUD-u

Przypomnijmy: wczoraj Roman S. usłyszał w prokuraturze Okręgowej w Lublinie 15 zarzutów, w tym doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem MOSiR-u w kwocie 3 mln 700 tys. zł. Wszystkie zarzuty dotyczą budowy Radomskiego Centrum Sportu. Razem z nim policja zatrzymała też Magdalenę U. i Jacka. S, koordynatora kontraktu. Oboje mają zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentach. Pozostaną na wolności, ale muszą wpłacić poręczenie majątkowe: w kolejności 50 i 60 tys. zł.

Przypomnijmy: ROSABUD wygrał w 2016 r. przetarg na budowę RCS, ale realizacja inwestycji przeciągała się i w 2019 r. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji zerwał z firmą i jej konsorcjantem (Maxto) umowę, rozpisał nowy przetarg i powierzył prace Betonoxowi. Wprawdzie hala widowiskowo-sportowa jest gotowa od polowy roku, ale straż pożarna dopiero teraz wydała zgodę na jej użytkowanie. Aby ją udostępnić, potrzebne jest jeszcze pozwolenie nadzoru budowlanego. Natomiast prace przy stadionie trwają, nie ma ostatecznego terminu ich ukończenia.

bdb

 

Tags