Wsiadł boso do cudzego auta na stacji paliw i odjechał. Gdy policjanci go zatrzymali był… całkiem nagi

22 grudnia 2022

Kierowca płacił na stacji benzynowej przy ul. Warszawskiej za zatankowane paliwo. W tym czasie młody mężczyzna – był bez butów i wierzchniego ubrania – wsiadł do jego samochodu i odjechał. Pasażerka, która była wewnątrz auta zdążyła wcześniej wysiąść, bo usłyszała, że 31-latek musi ratować dziecko.

 

 

Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek około godz.23. - 31-letni mieszkaniec Radomia postanowił „pożyczyć” renault, którego kierowca pozostawiając w pojeździe pasażerkę, poszedł na stację zapłacić za zatankowane paliwo. 31-latek, który był bez butów i wierzchniego okrycia wsiadł do samochodu i oznajmił kobiecie, że musi uratować dziecko. Kobieta błyskawicznie opuściła auto, a mężczyzna odjechał w kierunku Warszawy. Skierowany do zdarzenia patrol radomskiej drogówki odnalazł w pobliżu cmentarza na ul. Ofiar Firleja wskazany pojazd z włączonym silnikiem, jednak bez domniemanego złodzieja. Funkcjonariusze po penetracji działek przy ul. Witosa odnaleźli sprawcę. Mężczyzna został zatrzymany, odmówił poddania się badaniu alkomatem, pomimo wyczuwalnej od niego woni alkoholu. W związku z tym pobrano mu krew do badań - relacjonuje sierż. szt. Dorota Wiatr-Kurzawa z radomskiej drogówki.

Pikanterii tej sytuacji dodaje fakt, że w momencie zatrzymania mężczyzna był zupełnie nagi i nie potrafił logicznie usprawiedliwić swojego zachowania. - Wobec 31-latka zastosowano areszt oraz prowadzone jest wobec niego postępowanie karne w kierunku krótkotrwałego użycia pojazdu mechanicznego - dodaje sierż. szt. Wiatr-Kurzawa.

kat

 

 

Tags