Łoś zdążył uciec przed samochodem. Ale nie zawsze zwierzę i kierowca mają tyle szczęścia
Kolejny przypadek zdarzenia drogowego z udziałem łosia w okolicy Puszczy Kozienickiej. Tym razem zdążył on uciec przed nadjeżdżającym samochodem, ale nie zawsze tak się dzieje. Policjanci apelują do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności w miejscach, gdzie na drogę często wychodzą leśne dzikie zwierzęta.
- W miniony piątek po godz. 18 na DK79 w Kozienicach doszło do zdarzenia drogowego z udziałem łosia. Zwierzę wbiegło pod nadjeżdżającą toyotę, której kierowcą był 36-letni mieszkaniec Warszawy. Mężczyzna był trzeźwy, nic mu się nie stało. Zwierzę uciekło do lasu - relacjonuje podkom. Ilona Tarczyńska z KPP w Kozienicach. przypomina, że miesiąc temu w Brzeźnicy (gmina. Kozienice) na DK48 łoś wbiegł pod nadjeżdżające audi, którego kierującym był 65-latek z powiatu kozienickiego.
Policjanci przypominają, że dzikie zwierzęta najbardziej aktywne są o zmierzchu i o świcie, kiedy spędzają czas na żerowaniu - to właśnie wtedy trzeba podróżować ze wzmożoną uwagą. - Te dwa przypadki pokazują, że dzika zwierzyna leśna niejednokrotnie przemieszcza się przez drogi. Pamiętajmy: zawsze dostosujmy prędkość do warunków panujących na drodze oraz zwracajmy uwagę na znaki informujące o możliwości napotkania na drodze dzikich zwierząt. Jazda z prędkością obowiązującą na danym obszarze daje możliwość wczesnej reakcji i uniknięcia zdarzenia - ostrzega podkom. Tarczyńska.
kat