Przypływ namiętności podczas jazdy autem. Kierowca peugeota zablokował ruch uliczny, a potem uciekał

26 listopada 2025

Samochód stał na jezdni blokując ruch. Wewnątrz strażnicy miejscy zobaczyli… całującą się parę.  Kierowca nie zwracał uwagi na innych uczestników ruchu drogowego, a potem ruszył z miejsca na czerwonym świetle. Przypływ namiętności mężczyznę i kobietę sporo kosztował.

 

Jazda zakończyła się na znaku drogowym i sygnalizatorze (fot. SM Radom)

Do zdarzenia doszło w minioną sobotę. - O godz. 19.40 strażnicy kontrolowali prewencyjnie ład i porządek publiczny na terenie osiedla Michałów. Na ulicy Mieszka I, na skrzyżowaniu z ulicą Królowej Jadwigi zauważyli peugeota, który stał na jezdni blokując ruch. Kierowca nie odjeżdżał, pomimo że sygnalizator nadawał światło zielone. Strażnicy postanowili to sprawdzić. Okazało się, że w aucie znajduje się para, która nie zwracając uwagi na innych uczestników ruchu drogowego, całowała się - relacjonuje Grzegorz Sambor ze Straży Miejskiej w Radomiu.

Strażnicy zwrócili uwagę kierowcy i polecili jednocześnie zjechać na pobocze. - Podczas wydawania poleceń usłyszeli od kierowcy stek wyzwisk i zauważyli, oraz usłyszeli, że mowa mężczyzny jest bełkotliwa, a szyby zaparowane. Kierowca nie wykonał poleceń i mimo czerwonego światła na sygnalizatorze ruszył i zaczął uciekać w kierunku centrum miasta. Strażnicy poinformowali patrole policji i mając samochód cały czas w zasięgu wzroku, jechali za nim. Kierowca peugeota nie zwracał uwagi na przepisy i światła na skrzyżowaniach. Na wysokości skrzyżowania ulic Szarych Szeregów i Mireckiego strażnicy zauważyli rozbity pojazd. Okazało się, że kierowca stracił panowanie nad autem uderzając w krawężnik, a następnie w znak drogowy i sygnalizator - dodaje Sambor.

Samochód nie nadawał się do jazdy, ale nikomu nic się nie stało.  Mimo zdarzenia drogowego, kierowca wraz z pasażerką podejmowali próbę ucieczki. Dojeżdżający na miejsce parol Straży Miejskiej ujął obie osoby i z uwagi na wulgarne i agresywne zachowania użył wobec nich siły.

Na miejscu zdarzenia potwierdzono, że od kierowcy wyczuwalna jest wyraźna woń alkoholu, co potwierdzili policjanci. Ujęty 46-letni radomianin miał 2,5 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu. teraz zajmuje się nim policja.

Ujęta pasażerka, również 46 latka i radomianka, została ukarana mandatem w wysokości 500 zł za zakłócanie ładu i porządku publicznego.

kat, bdb

Tags
Reklama