Radni uratowali Jadar

Dwa tygodnie temu prezes Jadaru zapowiadał, że sprzeda akcje spółki. Tłumaczył, że ze współpracy wycofywali się mniejsi sponsorzy, a jego samego nie stać już na dalsze utrzymywanie drużyny. Deklarował gotowość wyłożenia miliona złotych zaznaczając, że potrzeby sięgają 2,5 - 3 mln.
Radni i władze miasta zareagowały bardzo szybko. Podczas dzisiejszej nadzwyczajnej sesji zgodzili się, by miasto wykpiło w Jadarze usługę promocyjną za blisko 700 tys. zł (z VAT-em 854 tys. zł.). Niemal wszyscy radni uznali, że klubowi trzeba pomóc. Podkreślali, że drużyna siatkarzy jest wizytówką Radomia i przyczynia się kształtowania pozytywnego wizerunku miasta.
Sporo emocji wywołała natomiast kwestia nazwy drużyny. Wielu radnych oczekiwało, że w zamian za finansowe wsparcie, prezes Jadaru wprowadzi do nazwy klubu historyczny człon "Czarni". Wówczas drużyna występowałaby pod nazwą Jadar Czarni Radom (obecnie Jadar Sport Radom). - Pozwoliłoby to nawiązać do pięknej tradycji, a jednocześnie zakończyłoby trwające na trybunach spory pomiędzy zwolennikami Jadaru i Czarnych - argumentowali m.in. Piotr Kotwicki i Adam Bocheński. Spora grupa radnych właśnie od zgody na zmianę nazwy, uzależniała początkowo swoje poparcie dla drużyny Tadeusza Kupidury. Ten nie chciał jednak ustąpić. - Miejsce w nazwie jest zarezerwowane dla sponsora, który zostanie udziałowcem spółki. Jeżeli w ślad za żądaniem nazwy "Czarni" pójdą pieniądze, to nie będę miał nic przeciwko temu - mówił właściciel Jadaru. Zaproponował jednocześnie, aby historyczną nazwę przejął zespół rezerw Jadaru występujący w II lidze.
Kompromis jednak osiągnięto. - Rezygnujemy ze słowa "sport", dzięki czemu nazwa naszego miasta znajdzie sie na drugim miejscu. Może teraz częściej będzie wymieniana w mediach - przekonywał Jakub Kowalski (PiS), przedstawiając ostateczną wersję stanowiska Rady Miejskiej. Radni upoważnili prezydenta do zawierania przez trzy lata z rzędu umowy z Jadarem w sprawie wykupienia usługi promocyjnej. - Jestem szczęśliwy. Szczególnie cieszę się, że mogę dobre wiadomości przekazać siatkarzom, którzy od dłuższego nie wiedzą co mają ze soba zrobić - wyznał po głosowaniu Tadeusz Kupidura. Zapewnił także, że w najbliższym sezonie również przeznaczy na siatkówkę nieco więcej pieniędzy, niż początkowo planował. - Myślę, że razem grupą drobniejszych sponsorów uzbieramy w sumie 2,5 miliona złotych. To pozwoli nam myśleć o szóstym miejscu na koniec sezonu - dodał.
Juz jutro mają być podpisywane nowe kontrakty z zawodnikami, którzy pozostali w Radomiu, a także kilkoma siatkarzami, którzy gotowi sę przejść do Jadaru z innych klubów.
Fot.: Marian Strudziński