Od opery do teatru amatorskiego
1 października 2009
Rozmowa ze Zbigniewem Rybką, dyrektorem Teatru Powszechnego w Radomiu 
- Panie dyrektorze dziś przyjeżdża do Radomia zespół Teatru Narodowego z Koszyc na Słowacji z bardzo rzadko granym repertuarem: Madame Butterfly Pucciniego
Tak chyba pierwszy raz w historii tego teatru pokażemy pełny operowy spektakl z kompletną obsadą, orkiestrą. Ta co prawda nie wystąpi w stuprocentowym składzie, ale tylko dlatego, że nasz kanał orkiestrowy jest zbyt skromny. Widziałem spektakl na scenie teatru w Koszycach. Z przyjemnością i z wielką ciekawością obejrzę to przedstawienie w Radomiu dlatego, że to będzie troszkę inna realizacja jak w Koszycach. Piękne widowisko z udziałem znakomitych śpiewaków. Czekamy z niecierpliwością.
- W niedzielę już kolejna oficjalna premiera na deskach radomskiego teatru. „Hiob” w reżyserii Krzysztofa Babickiego.
Oficjalna premiera Hioba. Spektakl był już grany kilka razy, ale w niedzielę jest szczególna okazja do tego, aby to przedstawienie pokazać tak uroczyście. Ten spektakl jest jednym z punktów programu, który inauguruje obchody 650-lecia kościoła farnego w Radomiu. Uważam, że teatr w ten sposób pokazuje jak związany jest z miastem i jego sprawami. My potrafimy zająć się teatrem i wszędzie tam, gdzie to jest możliwe, staramy się z miastem współpracować.
„Hiob” jest bardzo szczególnym spektaklem. To nie jest sztuka rozrywkowa, ale bardzo poważna próba rozmowy na temat dotyczący każdego z nas. Niezależnie od wieku, sytuacji materialnej, pochodzenia nad każdym z nas wisi nasz los i „Hiob” o tym mówi, żeby być na to przygotowanym, żeby ten los przyjąć. Żeby nie poddać się w trudnych chwilach, żeby trwać przy swojej postawie. Nasz „Hiob” wbrew trady,cji nie jest postacią starą. Nie chcieliśmy robić przedstawienia o tym jak doświadczana jest starość. To nie jest kwestia wieku. To co spotyka „Hioba” i każdego z nas sięga po nas wtedy, kiedy wydaje nam się, że nie jesteśmy zagrożeni, pewni swego i, że wszystko, cały świat, cała rzeczywistość jest dla nas. Czasem warto poświęcić chwil na taka refleksję, zastanowić nad sprawami wiecznymi.
- Hioba zagrał Wojtek Wachuda
To jest bardzo świetna rola młodego aktora i niezwykle trudna, dlatego, że Wojtek, który ma dwadzieścia kilka lat musi przekazać nam prawdę bardzo istotną. Czasem tę prawdę zdobywa się po wielu latach życia. Po tym, jak nas to życie jakoś doświadczy.
- Pan dyrektor wspominał o młodym zespole, młodych aktorach, którzy grają w tym przedstawieniu. Obok Wojtka Wachudy, który poradził sobie z tą rolą naprawdę świetnie, jest Honorata Witańska, Maciej Zacharzewski, Patrycja Zywert, Krzysztof Prałat.
Tak, to dla wszystkich kolegów było wyzwanie, ponieważ myślę, że prościej gra się spektakl, który jest przyjmowany z wielkim aplauzem. Łatwiej się nad takim spektaklem pracuje. Dla kolegów było to niemałe wyzwanie, ale też wielka satysfakcja udziału w tym spektaklu i kontaktu z publicznością.
- Uroczysta premiera 4 października, w niedzielę. W teatrze odbędzie się również Radomski Tydzień Papieski.
W związku z nim chcemy zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Sam tydzień dedykowany jest papieżowi, po drugie to niezawodowa działalność teatru – szkolna i seminaryjna. Generalnie lubię teatr amatorski. Nie denerwuję się, że aktorzy są niezawodowi, że scenografie są czasem bardzo umowne. Akceptuję te przedstawienia z tego powodu, że widzę w nich radość tworzenia i to jest właściwie wszystko. Ten spektakl z seminarium ze względu na aktorstwo wykonawców jest naprawdę niezwykły. Są to ludzie, którzy nie studiowali aktorstwa, nie mają wyuczonego warsztatu ale mają pasję. Będziemy zbierali również pieniądze na działalność misyjną. Okazuje się, że z Radomia i okolic wyjechało kilku duchownych gdzieś daleko do Afryki, żeby pomagać mieszkańcom tamtych krajów lepiej żyć. Usłyszałem, że roczne kształcenie dziecka kosztuje 15 dolarów. Uświadomiłem sobie skalę tragedii tych ludzi. U nas za 15 dolarów nie można kupić książek dla dziecka do szkoły. My nie bierzemy żadnych pieniędzy za bilety, teatr nie bierze żadnych pieniędzy od wykonawców. Wszyscy zapraszamy państwa do teatru na ten tydzień i prosimy żebyście do ustawionych skrzynek wrzucili, ile chcecie. Jeśli uskładamy 15 dolarów przez ten tydzień, to będziemy mieli satysfakcję, że jedno dziecko będzie miało zapewnioną naukę przez cały rok. Zachęcam państwa do tego, to nie jest z naszej strony duży wysiłek. Naprawdę możemy zrobić coś dobrego. Ja sądzę, że ta propozycja zbiórki w Tygodniu Papieskim jest czymś stosownym.
Rozmawiał: Tomasz Kądziela Radio Rekord

- Panie dyrektorze dziś przyjeżdża do Radomia zespół Teatru Narodowego z Koszyc na Słowacji z bardzo rzadko granym repertuarem: Madame Butterfly Pucciniego
Tak chyba pierwszy raz w historii tego teatru pokażemy pełny operowy spektakl z kompletną obsadą, orkiestrą. Ta co prawda nie wystąpi w stuprocentowym składzie, ale tylko dlatego, że nasz kanał orkiestrowy jest zbyt skromny. Widziałem spektakl na scenie teatru w Koszycach. Z przyjemnością i z wielką ciekawością obejrzę to przedstawienie w Radomiu dlatego, że to będzie troszkę inna realizacja jak w Koszycach. Piękne widowisko z udziałem znakomitych śpiewaków. Czekamy z niecierpliwością.
- W niedzielę już kolejna oficjalna premiera na deskach radomskiego teatru. „Hiob” w reżyserii Krzysztofa Babickiego.
Oficjalna premiera Hioba. Spektakl był już grany kilka razy, ale w niedzielę jest szczególna okazja do tego, aby to przedstawienie pokazać tak uroczyście. Ten spektakl jest jednym z punktów programu, który inauguruje obchody 650-lecia kościoła farnego w Radomiu. Uważam, że teatr w ten sposób pokazuje jak związany jest z miastem i jego sprawami. My potrafimy zająć się teatrem i wszędzie tam, gdzie to jest możliwe, staramy się z miastem współpracować.
„Hiob” jest bardzo szczególnym spektaklem. To nie jest sztuka rozrywkowa, ale bardzo poważna próba rozmowy na temat dotyczący każdego z nas. Niezależnie od wieku, sytuacji materialnej, pochodzenia nad każdym z nas wisi nasz los i „Hiob” o tym mówi, żeby być na to przygotowanym, żeby ten los przyjąć. Żeby nie poddać się w trudnych chwilach, żeby trwać przy swojej postawie. Nasz „Hiob” wbrew trady,cji nie jest postacią starą. Nie chcieliśmy robić przedstawienia o tym jak doświadczana jest starość. To nie jest kwestia wieku. To co spotyka „Hioba” i każdego z nas sięga po nas wtedy, kiedy wydaje nam się, że nie jesteśmy zagrożeni, pewni swego i, że wszystko, cały świat, cała rzeczywistość jest dla nas. Czasem warto poświęcić chwil na taka refleksję, zastanowić nad sprawami wiecznymi.
- Hioba zagrał Wojtek Wachuda
To jest bardzo świetna rola młodego aktora i niezwykle trudna, dlatego, że Wojtek, który ma dwadzieścia kilka lat musi przekazać nam prawdę bardzo istotną. Czasem tę prawdę zdobywa się po wielu latach życia. Po tym, jak nas to życie jakoś doświadczy.
- Pan dyrektor wspominał o młodym zespole, młodych aktorach, którzy grają w tym przedstawieniu. Obok Wojtka Wachudy, który poradził sobie z tą rolą naprawdę świetnie, jest Honorata Witańska, Maciej Zacharzewski, Patrycja Zywert, Krzysztof Prałat.
Tak, to dla wszystkich kolegów było wyzwanie, ponieważ myślę, że prościej gra się spektakl, który jest przyjmowany z wielkim aplauzem. Łatwiej się nad takim spektaklem pracuje. Dla kolegów było to niemałe wyzwanie, ale też wielka satysfakcja udziału w tym spektaklu i kontaktu z publicznością.
- Uroczysta premiera 4 października, w niedzielę. W teatrze odbędzie się również Radomski Tydzień Papieski.
W związku z nim chcemy zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Sam tydzień dedykowany jest papieżowi, po drugie to niezawodowa działalność teatru – szkolna i seminaryjna. Generalnie lubię teatr amatorski. Nie denerwuję się, że aktorzy są niezawodowi, że scenografie są czasem bardzo umowne. Akceptuję te przedstawienia z tego powodu, że widzę w nich radość tworzenia i to jest właściwie wszystko. Ten spektakl z seminarium ze względu na aktorstwo wykonawców jest naprawdę niezwykły. Są to ludzie, którzy nie studiowali aktorstwa, nie mają wyuczonego warsztatu ale mają pasję. Będziemy zbierali również pieniądze na działalność misyjną. Okazuje się, że z Radomia i okolic wyjechało kilku duchownych gdzieś daleko do Afryki, żeby pomagać mieszkańcom tamtych krajów lepiej żyć. Usłyszałem, że roczne kształcenie dziecka kosztuje 15 dolarów. Uświadomiłem sobie skalę tragedii tych ludzi. U nas za 15 dolarów nie można kupić książek dla dziecka do szkoły. My nie bierzemy żadnych pieniędzy za bilety, teatr nie bierze żadnych pieniędzy od wykonawców. Wszyscy zapraszamy państwa do teatru na ten tydzień i prosimy żebyście do ustawionych skrzynek wrzucili, ile chcecie. Jeśli uskładamy 15 dolarów przez ten tydzień, to będziemy mieli satysfakcję, że jedno dziecko będzie miało zapewnioną naukę przez cały rok. Zachęcam państwa do tego, to nie jest z naszej strony duży wysiłek. Naprawdę możemy zrobić coś dobrego. Ja sądzę, że ta propozycja zbiórki w Tygodniu Papieskim jest czymś stosownym.
Rozmawiał: Tomasz Kądziela Radio Rekord
