Wolno pisać, że Polska to k…?

1 lipca 2011
Pisał na forum internetowym "Polska to kraj dziwka, którą każda łachudra może dymać na dowolny, wbrany sposób" i "polskie świniobydło trzeba wytępić", ale miał do tego prawo - uznała prokuratura i umorzyła śledzwto w sprawie kontrowersyjnych wpisów dokonywanych przez "zbforjude".

Jeden wpis pochodził z laptopa posła Sońty
Śledztwo było prowadzone w sprawie znieważenia 2 lipca 2010 roku Rzeczypospolitej Polskiej na forum internetowym Gazety Wyborczej przez użytkownika portalu o nazwie "zbforjude". Drugi wątek dotyczył publicznego znieważenia 18 września ub. roku grup ludności z powodu jej przynależności narodowej na tym samym forum przez tego samego internautę. - Prokuratura uznała, że czyn ten nie zawiera znamion czynu zabronionego - informuje szef prokuratury Radom-Wschód Robert Czerwiński.

Prokuratura umorzyła również postępowanie w części dotyczącej kolejnych wpisów na forum GW (również z 2 lipca ub. roku) - autorstwa  "zbforjude" i internauty o podpisie "kosa", mogących poniżyć w opinii publicznej Krzysztofa Gajewskiego i zniesławić go. - W pierwszym przypadku wobec braku interesu publicznego w kontynuowaniu ścigania z urzędu, a w drugim z powodu niewykrycia sprawcy - dodaje R. Czerwiński.

Prokuratura znalazła "zbforjude"

W toku postępowania ustalono, że 18 września 2010 r, na forum "Gazety" pod artykułem "Sprzątanie świata" ukazał się wpis z nickiem "zbforjude". Treść jego brzmiała: "Polskie świnio-bydło trzeba wytępić za wywalanie śmieci do lasu, pól i przydrożnych rowów. Za lasem jest totalny chlew, wasze zasrane akcje i pikniki z muzyczką. Ryży wałkoń się pudruje, a dzieci wysyła się na wysypisko, niech sobie nazbierają na kolację. Do roboty lenie...". Ten sam autor zamieścił w październiku ub. roku dwa kolejne wpisy o treści "Polska to kraj dziwka, którą każda łachudra może dymać na dowolny, wbrany sposób" (...) Polska jest pośmiewiskiem, krajem dla łajdaków, ćpunek..." oraz "Polska to poczwarny bękart okrągłostołowy".

Wpisy na temat Gajewskiego pojawiły się także 2 lipca ub. roku i brzmiały "Gajewski baranek, czyścioszek, a jak tam sprawa TW i fotek dla SB" (z nickiem "zbforjude") i "TW Bartek jak tam proces w Lublinie, zakończył się jaki wyrok (nick "kosa"). 

Prokuraturze, dzięki współpracy z operatorem internetowym udało się ustalić tożsamość "zbforjude" i przesłuchać go w charakterze świadka. - Przyznał, że to on dokonał wszystkich wpisów sygnowanych "zbforjude"i wyjaśnił jakimi pobudkami i motywami się kierował - mówi Czerwiński. Okazało się, że była to reakcja, sprzeciw przeciwko wykorzystywaniu polskich dzieci do zbierania śmieci zalegających w Radomiu i innych miastach Poslki. - Odnośnie określenia "stanowić prawo w krajach rasy aryjskiej" - które było bardzo kontrowersyjne - świadek wyjaśnił, że miał na celu odwołanie się do organów władzy państwowej, aby stanowiły prawo zbieżne z prawen UE. Stwierdził też, że używając takiego zwrotu nie mial zamiaru tworzenia analogii do systemów totalitarnych Rzeszy Niemieckiej i innych państw, a jedynie chciał wyrazić swoje oburzenie faktem zaśmiecania polskich miast. Używając sformulowania "polskie świnio-bydlło trzeba wytępić" miał na myśli zachowania, które określił mianem społecznie szkodliwych - tlumaczy prokurator Czerwiński.

Prokurator Czerwiński Świadek zaprzeczył też, aby zamieszczając komentarz o "Polsce jak kurwie" działał z zamiarem znieważenia Rzeczypospolitej. - Wyjaśnił, że używając dosadnych słów pisanych pod wpływem emocji, pragnął zwrócić uwagę na fakt, że Rzeczpospolita Polska jest wykorzystywana przez inne narody i osoby prywatne, krajem który każdy może bezkarnie ośmieszyć, Natomiast odwołanie do określenia Mołotowa "Polska to poczwarny bękart" miało na celu podkreślenie niebezpieczeństwa jakie niesie za sobą niedostateczną troska organów państwowych o przestrzeganie ładu prawnego - wyjaśniał R. Czerwiński.


Wszystko przez "Hey Jude" Beatlesów
Skąd nic "zbforjude"? Z pocztówki dźwiękowej z utworem Beatlesów "Hey Jude", którą miał świadek. Niepoprawnie na niej napisano tytuł piosenki "for Jude". - Stąd to skojarzenie - przekonywał śledczych posiadacz kontrowersyjngo nicku zapewniając, że było to przypadkowe i nie mialo na celu wywołanie pejoratywnych skojarzeń z ideologią systemów totalitarnych z okresu II wojnyy swiatowej.

Prokuratura ustaliła też, że użytkownik o nicku "kosa" korzystał z laptopa posła Krzysztofa Sońty w ośrodku kolonijno-wypoczynkowym w Darłowie. Poseł był tam z wizytą, ale zaprzeczył, że jest autorem wpisu zniesławiającego Gajewskiego i zapewniał, że z jego komputera, który jest na wyposażeniu biura poselskiego, korzystały inne osoby. Potwierdził to także kierownik ośrodka.

Śledczy stwierdzili, że zebrany materiał dowodowy nie pozwala na wskazanie sprawstwa konkretnej osoby. - Sama logowanie się na stronę "Gazety Wyborczej" z laptopa posła nie może być oceniane w oderwaniu od pozostałych dowodów, a te wskazują, że nie można w sposób kategoryczny wskazać sprawcy - uzasadnia dezyzję o umorzeniu prok. Czerwiński.

Pisał, bo jest patriotą

Szef prokuratury podkreśla, że o przestepstwie z art. 133 Kodeksu Karnego może być mowa tylko wówczas, gdy ktoś popełnia je umyślnie i w zamiarze bezpośrednim. - Sprawca musi działać z zamiarem znieważenia. Doatkowo zachowanie znieważające musi mieć swoje treści na tyle wyraźne, by mogło mieć zastosowanie obiektywnych kryterów, za przejaw poniżenia, pogardy, ośmieszania, uwłaczania Rzeczpospolitej Polskiej. Sprawca musi mieć też świadomośc znieważającego charekteru swojej wypowiedzi. Natomiast w przyapdku przestepstwa z art. 277 zamiar znieważenia grup ludności z powodu jej przynależności narodowej musi być ściśle związnay z powodem, którym jest przynależność narodowa, etniczna, rasowa lub bezwyznaniowość - zaznacza R. Czerwiński.

Dodaje, że nie budzi wątpliwosci, że powyższe komentarze są bardzo kontrowersyjne. - Jednak brak podstaw w świetle poczynionych ustaleń i odebranych zeznań, że ten internauta działał z zamiarem znieważenia Rzeczypospolitej Polskiej lub mniejszości narodowej. Dokładna analiza wpisów i w powiązaniu z zeznaniami świadka, wskazuje że działał on z poczucia swoistego patriotyzmu, w każdym razie z pobudek, w jego mniemaniu, pozytywnych, w obronie wyznawanych przez niego wartości - moralnych, estetycznych i wyznawanych wartości politycznych - sumuje Robert Czerwiński. I jeszcze raz zaznacza: - Choć nie możemy zakwestionować jego pobudek nie oznacza to, że się z nimi zgadzamy. Z punktu współżycia społecznego te wpisy są w naszej ocenie naganne. Jednak to nie wsytarcza, by komuś postawić zarzut.

"Zbforjude"- jak ustaliła prokuratura - jest szeregowym pracownikiem instytucji samorządowej.

Bożena Dobrzyńska