Kradł, bo lubił

5 lipca 2011
Kradł sprzęt audiowizualny, pieniądze i dokumenty. Nie pogardził dobrym samochodem. I to wcale nie dla kasy. Tak przynajmniej tłumaczył, gdy policja położyła kres jego oryginalnej pasji.

 

20-latek włamywał się do mieszkań i zabierał z nich laptopy, telewizor, telefony komórkowe, pieniądze i dokumenty. Ale nie pogardził też samochodem i to dobrej marki. Działał przez dwa dni, a na trzeci zatrzymali go policjanci wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu.

- Podczas przeszukania mieszkania ujawnili większość przedmiotów pochodzących z przestępstwa. 20-latek ukrył telefony komórkowe pod meblami, pod szufladami, a pozostałe przedmioty pod łóżkiem i w pościeli. Tylko telewizor wyniósł z domu i ukrył w trawie, ponieważ - jak twierdził - był za duży i zbyt ciężki - informuje Justyna Leszczyńska z KMP w Radomiu.

Mężczyzna korzystał ze skradzionego przez siebie volkswagena passata krótko, drugiego dnia zostawił go na miejscu kradzieży. - Przyznał się do wszystkich przestępstw i wyjaśnił ich okoliczności, twierdząc jednocześnie, że nie robił tego dla pieniędzy. Wartość skradzionych przedmiotów to blisko 35 tys.zł.- dodaje Leszczyńska.

20-latkowi przedstawiono zarzut kradzieży oraz kradzieży z włamaniem, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności, i aresztowano go na 3 miesiące.

(bdb)