Lekarz nie odmawiał „dowodów wdzięczności”

4 sierpnia 2011
Lekarz z ośrodka zdrowia w Policznie brał od swoich pacjentów w "dowód wdzięczności" po 10, 50, 50 zł. Nie odmawiał, bo - jak tłumaczył - nie chciał im robić przykrości. Te jednak będzie miał, bo zainteresowała się nim Prokuratura Rejonowa  w Kozienicach.

 

Wniosła ona do sądu akt oskarżenia przeciwko Janowi Ch. zarzucając mu przyjmowanie korzyści majątkowych od pacjentów w związku z wykonywaniem zawodu lekarza i udzielaniem świadczeń zdrowotnych w Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Policznie oraz zajmowaniem stanowiska dyrektora tej jednostki.  - Prokurator zarzucił Janowi Ch. że od marca 2008 r. do maja 2009 r. w 269 przypadkach przyjął od pacjentów pieniądze w różnych kwotach od 5 zł do 100 zł, łącznie 3 tys. 765 zł. W większości przypadków były to kwoty po 10, 30 i 50 zł. W dwóch przypadkach korzyść majątkowa została przyjęta w zamian  za wystawienie zwolnień chorobowych osobom zdrowym , a w jednym w zamian za wystawienie zaświadczenia potwierdzającego stan zdrowia pacjenta bez jego zbadania - informuje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz.

Jan Ch wyjaśnił, że pacjenci z własnej inicjatywy wręczali mu pieniądze, które traktował jako dowody wdzięczności i przyjmował je aby nie robić im przykrości.Sprawę będzie rozpatrywał Sąd Rejonowy w Kozienicach. Jan Ch. złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze.

(kat)