Jest zezwolenie na założenie lotniska cywilnego w Radomiu
Wydanie decyzji poprzedziło opracowanie i przygotowanie kompletu niezbędnej dokumentacji, a sam wniosek został złożony w ULC już w czerwcu bieżącego roku. - Zezwolenie to jest najważniejszym dokumentem określonym w prawie lotniczym, który realnie otwiera drogę do uruchomienia cywilnej działalności operacyjnej na Sadkowie. Dokument zawiera warunki i określa zakres prac, które muszą zostać zrealizowane aby uzyskać stosowny wpis do rejestru lotnisk cywilnych. Na tej podstawie rozpocznie się działalność lotniskowa – mówi nam Kajetan Orzeł. Jak dodaje, zezwolenie precyzuje, że obiekt może stać się lotniskiem użytku publicznego po spełnieniu przez Port Lotniczy Radom S.A. wymogu certyfikacji zgodnie z prawem lotniczym.
Dodatkowe dopuszczenie lotniska do ruchu międzynarodowego zostanie poprzedzone spełnieniem wymagań określonych w załączniku 14 do Konwencji o Międzynarodowym Lotnictwie Cywilnym. - Port Lotniczy Radom-Sadków będzie rozbudowywany i modernizowany w kilku etapach, dlatego też w tym samym trybie będą nadawane cechy klasyfikacyjne dla tego lotniska. Pierwszym etapem jest założenie lotniska z tzw. nieprzyrządowym podejściem do lądowania. Starty i lądowania będą na razie odbywały się od świtu do zmierzchu, natomiast kolejnym działaniem będzie wyposażenie lotniska w systemy precyzyjne. Rozmowy w tej sprawie już trwają – tłumaczy rzecznik.
Lotnisko na Sadkowie jest jednym z dwóch w Polsce, na którym operacje lotnicze mogą odbywać się przez cały rok, z wyjątkiem średnio pięciu dni rocznie.
Spółka Port Lotniczy Radom nadal poszukuje pieniędzy na samą budowę m.in. terminala i przedłużenie pasa startowego. W tym celu opracowuje strategię zbycia akcji, o czym już pisaliśmy . Według informacji, do których dotarliśmy, robi to jedna ze znanych firm consultingowych. Nie wiemy ile te usługi kosztują, ale spółka chce wycenić wartość swojego kapitału i uzyskać wszystkie niezbędne pozwolenia do I kwartału przyszłego roku. Wtedy będzie mogła poważnie rozmawiać z potencjalnymi inwestorami.
Przypomnijmy: w czerwcu br. radni zgodzili się, by prezydent nie musiał pytać rady o zdanie w sprawie sprzedaży akcji spółki, a jedynie informować ją o swoich decyzjach. Prezes Portu Tomasz Siwak przekonywał, że taka sytuacja to czytelny sygnał dla inwestora, że miasto rzeczywiście jest nim zainteresowane. Także w przypadku, gdy dojdzie do zmiany władzy w ratuszu.
Bartek Olszewski