„Zamarzają” nawet autobusy
- Rano "zamarzł' autobus, który miał przyjechała do Radomia z Lipska., podobnie problemy z uruchomieniem miał kolejny w Białobrzegach i obsługujący trasę Suków - Jedlińsk - wylicza Lidia Bankiewicz, dyspozytorka na dworcu PKS w Radomiu. Podkreśla jednak, że mimo to pasażerowie mogli wsiąść w inne, podstawione pojazdy. - Staramy się, mimo tej pogody, obsługiwać wszystkie trasy, choć są opóźnienia - przyznaje.
Gorzej jest z niektórymi autobusami dalekobieżnymi, zwłaszcza tymi, które wyruszają z miejscowości, gdzie jest jeszcze zimniej niż u nas. - Około jedenastej dostaliśmy wiadomość, że nie wyjechał jeszcze autobus z Wisły z godz. 12.25 - mówi dyspozytorka.
- Radzimy sobie całkiem nieźle, choć w ruchu jest sto procent naszego taboru - wyjaśnia Jan Nowacki, kierownik działu przewozów w radomskim MPK. Przekonuje, że to efekt m.in. tego, że ekipy techniczne w nocy przygotowują autobusy do wyruszenia w trasy. - Oczywiście zdarzają się problemy techniczne, ale wtedy korzystamy z rezerwowych pojazdów, unikamy strat kursów i autobusy mogą i jeżdżą punktualnie - cieszy się nasz rozmówca.
(bdb)