Był poszukiwany do odbycia kary. Teraz włamał się do mieszkania i je okradł. Może posiedzieć trochę dłużej
Policjanci zatrzymali 40-latka, który usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem do mieszkania w Białobrzegach. Jego łupem padło mienie o łącznej wartości blisko 10 tys. zł. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Za to przestępstwo grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z wydziału kryminalnego białobrzeskiej komendy intensywnie pracowali nad sprawą włamania i kradzieży, do której doszło w mieście pod koniec listopada. - 23 listopada dyżurny komendy otrzymał zgłoszenie o włamaniu do jednego z mieszkań na terenie Białobrzegów. Włamywacz po pokonaniu zamków dostał się do wnętrza mieszkania i skradł pieniądze. Funkcjonariusze sprawdzali każdy trop. Zebrany materiał dowodowy oraz profesjonalizm białobrzeskich policjantów doprowadził do wytypowania włamywacza. Jak się okazało, przypuszczenia mundurowych były trafne i zatrzymano 40-letniego mieszkańca Warszawy - informuje mł. asp. Ewa Kozyra z KPP w Białobrzegach.
Mężczyzna usłyszał zarzut popełnienia kradzieży z włamaniem. Jego łupem padło mienie o łącznej wartości blisko 10 tys. zł. Na wniosek prokuratora sąd aresztował 40-latka na trzy miesiące. Za to przestępstwo grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Jak się okazało, mężczyzna był także poszukiwany w celu odbycia pięciu lat pozbawienia wolności za inne przestępstwo.
kat