Czarny dym na Borkach. Wypalający kable mężczyzna rzucił się do ucieczki
Strażnicy miejscy zauważyli bardzo dużą czarną chmurę dymu wydobywającą się z okolic nieużytków przy ulicy Suchej. Dym również wzbudził zaniepokojenie spacerowiczów, którzy sugerowali, że może palić się dom.
Od początku wakacji patrol rowerowy Straży Miejskiej w Radomiu kontroluje zalew Borki zwracając szczególną uwagę za zakłócenia ładu i porządku publicznego oraz dewastację mienia. - W ubiegłym tygodniu tuż przed zakończeniem służby około godziny 20.15 funkcjonariusze natychmiast udali się w kierunku źródła dymu i na miejscu stwierdzili, że wypalane są w dużej ilości kable. Mężczyzna, który to robił, rzucił się do ucieczki, jednak po kilku chwilach został ujęty. Został doprowadzony na miejsce zdarzenia i nakazano mu natychmiastowe ugaszenie ogniska. Po wylegitymowaniu został ukarany maksymalnym mandatem - relacjonuje Grzegorz Sambor z SM w Radomiu.
kat