Dawna siedziba Fabryki Broni w prywatne ręce? Prezydent Radomia uważa, że w sprawie jej rewitalizacji „ktoś zaszalał”

11 marca 2025

Dawna siedziba Fabryki Broni w Radomiu bez szans na rewitalizację za państwowe pieniądze. Złudzenia co do jej świetlanej przyszłości rozwiewa odpowiedź, jaka przyszła do inicjatorów odnowienia historycznego budynku z Ministerstwa Aktywów Państwowych.  – Moim zdaniem, procesowi przywracania mu świetności zaszkodziło wpisanie do rejestru zabytków – uważa prezydent Radomia.

 

Jaki los czeka dawną siedzibę Fabryki Broni?

 

Sam obiekt przy ul. 1905 Roku ma długą i ciekawa historię, ale wiele lat trwały również próby jego współczesnego zagospodarowania po tym, jak "Łucznik"  wyprowadził się do nowego budynku przy ul. Grobickiego.

Politycy obiecywali

Obietnice przystosowania budynku m.in. do roli biurowca tzw. klasy A (czyli luksusowego) składała zarówno Agencja Rozwoju Przemysłu, która stała się właścicielem gmachu, jak i politycy. Ale miraże snuli przede wszystkim podczas kampanii wyborczej; tak było wtedy, gdy o świetlanych planach opowiadała m.in. była minister Jadwiga Emilewicz (PiS) oraz ostatnio - gdy wizualizacje nowych przestrzeni przedstawiał na specjalnej konferencji Adam Bielan (również związany z Prawem i Sprawiedliwością). Nadzieję na zmiany miał także prezydent Radosław Witkowski, który o pieniądze na rewitalizacje danej Fabryki Broni zabiegał w Kancelarii Premiera.

Znaczne nakłady finansowe

Z interwencjami w sprawie niszczejącego budynku wystąpił do premiera Donalda Tuska Radomski Samorząd Obywatelski, ale także związkowcy z Fabryki Broni, Radomskie Towarzystwo Naukowe i lokalni przedsiębiorcy. Podsunęli pomysł, aby w budynku zlokalizowano Narodowe Muzeum Techniki.

W odpowiedzi zarząd ARP poinformował, że jego działania związane z inwestycją polegającą na rewitalizacji budynku dawnej Fabryki Broni „Łucznik” w Radomiu wymagają znacznych nakładów finansowych. "Budynki i urządzenia znajdujące na nieruchomości są w złym stanie technicznym, co potwierdzają wyniki z okresowej kontroli stanu technicznego budynków i wymagają poniesienia dużych nakładów dotyczących remontu kapitalnego obiektu budowlanego, wykonania dokumentacji remontu i niezbędnych napraw w budynku (w tym stanu technicznego konstrukcji). W obecnej sytuacji ARP S.A. w związku z brakiem możliwości pozyskania finansowania na realizację nie ma możliwości na samodzielne sfinansowanie tak dużej inwestycji” – czytamy w piśmie Ministerstwo Aktywów Państwowych.

Wpisana do rejestru zabytków

Ministerstwo przypomina również, że nieruchomość we wrześniu 2023 roku została wpisana do rejestru zabytków na wniosek Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. „Wzrost kosztów związanych z utrzymaniem nieruchomości oraz poniesienia znacznych nakładów związanych z rewitalizacją oraz ochroną, zużyciem mediów, ubezpieczeniem nieruchomości spowodował konieczność podjęcia odpowiednich działań. W związku z powyższym Zarząd ARP Spółka Akcyjna podjął decyzję o wszczęciu czynności zmierzających do ewentualnej sprzedaży nieruchomości w aktualnym stanie technicznym, a w przypadku braku zainteresowania zakupem nieruchomości oddania nieruchomości do władania przez Urząd Miasta Radomia na uzgodnionych warunkach. W 2025 roku planowane jest uruchomienie działań w celu realizacji wskazanych powyżej decyzji Zarządu ARP Spółka Akcyjna” – napisano w odpowiedzi.

MAK podkreśliło też, że otwarto proces likwidacyjny Fundacji Radomskie Centrum „Fabryka”, w związku z brakiem możliwości pozyskania finansowania na rewitalizację i brakiem możliwości zorganizowania w odnowionym budynku placówki muzealnej.

Musi być jakaś decyzja

- To była już kolejna odpowiedź na pisma, które wysłaliśmy do ministerstw i premiera. Teraz wiemy już jasno, że Agencja Rozwoju Przemysłu nie będzie rewitalizowała budynku, który na nasz wniosek został wpisany do rejestru zabytków. Natomiast w piśmie są dwie sugestie, że obiekt zostanie sprzedany lub przekazany miastu. Jeden i drugi przypadek oznacza, że obiekt będzie stał i czekał na lepszą koniunkturę polityczną. Obecnie nie mamy silnej reprezentacji w Sejmie i Senacie, więc Radom nie jest postrzegany jako miejsce do tak dużych inwestycji. Jakiekolwiek rozmowy z Agencją Rozwoju Przemysłu nie ma już żadnego sensu, bo w tym przypadku jakaś decyzja musi być na najwyższym szczeblu politycznym- uważa Jarosław Kowalik, prezes Radomskiego Samorządu Obywatelskiego.

Ktoś zaszalał?

- Mogę rozważyć przejęcie tego budynku, ale pod jednym warunkiem: musimy mieć wskazane źródło finansowania rewitalizacji. My, jako mieszkańcy nie jesteśmy w stanie z naszego budżetu w tej chwili podjąć takiego zobowiązania. Jest to dziś, a myślę, że i aż do 2030 r. absolutnie niemożliwe. Nie łudźmy się, że za pieniądze miejskie będziemy rewitalizować Fabrykę Broni. Natomiast nie wykluczam, że w trakcie rozmów czy to z ARP, czy Ministerstwem Aktywów Państwowych będzie możliwość przejęcia tego budynku i jego modernizacji, bo będzie określony fundusz na ten cel - komentuje prezydent Radosław Witkowski. Zapewnia, że miasto nie uchyla się od takich obowiązków, czego przykładem jest rewitalizacja Kamienicy Deskurów. - Ale największym problemem i rzeczą, która przeszkodziła i zaszkodziła temu projektowi to wpisanie budynku do rejestru zabytków. I ci społecznicy, którzy dzisiaj tak ochoczo występują i chcą obiekt rewitalizować, sami doprowadzili do stagnacji. Mam nadzieję, że tylko do stagnacji i przejściowych kłopotów, a nie do całkowitego zaniechania tej rewitalizacji, bo potencjalna wartość inwestycji jest naprawdę duża i będzie ciężko te pieniądze zgromadzić. Myślę więc, że ktoś zaszalał i zrobił pięć kroków za daleko do przodu - mówi prezydent Witkowski.

Bożena Dobrzyńska

 

 

 

Tags
Reklama