Dlaczego karetki czekały godzinami pod szpitalem? Wojewoda: Bo SOR był źle zorganizowany

25 marca 2021

Testy na obecność koronawirusa przy przyjmowaniu pacjentów trwały za długo, podobnie za długo przebywali oni na SOR-ze i za długo karetki pogotowia oczekiwały z chorymi  – to najważniejsze wnioski z kontroli, którą w szpitalu na radomskim Józefowie przeprowadził wojewoda mazowiecki.

 

Karetki pod SOR-em na Józefowie czekały z pacjentami po kilka godzin

 

Przypomnijmy: w pierwszej połowie grudnia 2020 roku media także ogólnopolskie, obiegły zdjęcia, na których widać było sznur ambulansów pogotowia ratunkowego, które nawet po kilka godzin czekały pod izbą przyjęć Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego na przekazanie pacjentów. MSS tłumaczył wtedy, że"wąskim gardłem" są przede wszystkim problemy z obsadzeniem dyżurów lekarskich na SOR-ze i konieczność wykonywania testów na obecność koronawirusa. Wojewoda mazowiecki zarządził w szpitalu kontrolę.

Kontrola po sygnałach

Trwała ona od 15 grudnia 2020 roku do 15 stycznia 2021 roku i była przeprowadzona przez konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie medycyny ratunkowej. - Tematyka kontroli obejmowała ocenę warunków wykonywania działalności leczniczej, jakości i dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej, w szczególności w zakresie realizacji zadań przez Szpitalny Oddział Ratunkowy - spełnienie wymagań dotyczących organizacji oraz zasobów kadrowych - informuje rzeczniczka wojewody Ewa Filipowicz. Potwierdza, że kontrola w MSS "została wszczęta z uwagi na sygnały, dotyczące nieprawidłowości w funkcjonowaniu SOR, w szczególności w zakresie długiego czasu oczekiwania Zespołów Ratownictwa Medycznego na przyjęcie pacjentów przywożonych do SOR".

Trzy grudniowe dni

Szczególnej analizie i weryfikacji poddano dane oraz informacje dotyczące przyjęć pacjentów na SOR 9, 10 i 11 grudnia 2020 roku, tj. właśnie wtedy, gdy wystąpiły utrudnienia w przyjmowaniu pacjentów, a na podjeździe szpitalnym tworzyła się kolejka karetek oczekujących na przekazanie chorych do SOR.

- Od 1 listopada 2020 roku pacjenci zgłaszający się na SOR mieli wykonywany test kasetkowy metodą immunochromatograficzną na obecność wirusa SARS-Co-V-2. Od wyniku testu zależało, czy i kiedy pacjent zostanie przyjęty na SOR. Zdaniem konsultanta wojewódzkiego, przyjęta wieloetapowa procedura wewnątrzszpitalna, tj. logistyka pobrania próbek od pacjentów do momentu uzyskania wyniku była niewłaściwie zorganizowana powodując przekroczenie norm czasowych dla tego typu badań. Ponadto w wyniku kontroli ustalono, że w SOR byli hospitalizowani również pacjenci, których pobyt na SOR był dłuższy niż 24 godziny - tłumaczy rzeczniczka.

Większa liczba pacjentów nie usprawiedliwia

Jak wyjaśnia zespół prasowy wojewody, w wyniku kontroli stwierdzono również, że w analizowanym okresie do szpitala została przewieziona duża liczba pacjentów przez zespoły ratownictwa medycznego. "Niemniej jednak, pomimo dużego obciążenia pracą personelu medycznego, w opinii konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie medycyny ratunkowej, znaczny odsetek pacjentów przewożonych do SOR nie usprawiedliwia długiego czasu oczekiwania zespołów ratownictwa medycznego celem przekazania pacjentów. Zgodnie z wytycznymi i rekomendacjami Ministerstwa Zdrowia, rejestracja pacjentów przekazywanych przez zespoły ratownictwa medycznego do SOR powinny odbywać się w sposób priorytetowy" - podkreślają służby prasowe wojewody mazowieckiego.

W wyniku kontroli ustalono również, że w regulaminie organizacyjnym Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu nie określono odpowiedniego czasu na podjęcie przez lekarza oddziału SOR decyzji o przejęciu pacjenta, czym naruszono rozporządzenie w sprawie szpitalnego oddziału ratunkowego. - W ocenie konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie medycyny ratunkowej, ustalony w regulaminie maksymalny czas na podjęcie przez lekarza dyżurnego oddziału (SOR) decyzji o skierowaniu pacjenta na leczenie do oddziałów szpitala, w którym funkcjonuje SOR, w wymiarze 72 godzin jest zbyt długi i nie zapewnia skutecznego oraz efektywnego funkcjonowania SOR - dodaje Ewa Filipowicz. Jak zaznacza, "dyrekcja szpitala została zobowiązana do ustalenia maksymalnego czasu na przyjęcie pacjenta wynikającego z wymogów rozporządzenie w sprawie szpitalnego oddziału ratunkowego w sposób precyzyjny, przejrzysty oraz zapewniający prawidłowe i sprawne funkcjonowanie oddziału".

bdb

 

Tags