Dlaczego w Radomiu nie są koszone trawy? Bo w budżecie miasta zabrakło na to pieniędzy
Zakład Usług Komunalnych zajmie się interwencyjnymi koszeniami traw w rejonach skrzyżowań czy przejść dla pieszych, chociaż zazwyczaj zajmuje się tym Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji. – Ale w marcu radni PiS nie zgodzili się przeznaczyć na ten cel pieniędzy – przypomina w komunikacie urząd miejski.
- Radni Prawa i Sprawiedliwości zdecydowali przeznaczyć te pieniądze na inny cel. Wystarczyło tylko na opłacenie faktury za akcję zima oraz pozwoliło na podpisanie umów na koszenie tylko w czterech rejonach Radomia. Tak jak mówiłem na sesji, decyzja radnych skutkuje brakiem możliwości koszenia, a tym samym bezpieczeństwo pieszych, rowerzystów i kierowców będzie zagrożone. I teraz mamy taką sytuację – wyjaśnia wiceprezydent Mateusz Tyczyński.
Jak informuje biuro prasowe magistratu, Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji nie może podpisać umów na koszenie w rejonach 4 i 6 (niemal cała południowa część Radomia z wyjątkiem Ustronia) z uwagi na brak zabezpieczonych pieniędzy. - Nie pozwolimy jednak na to, aby polityczna decyzja radnych PiS-u skutkowała jakąś tragedią na drodze, więc chcemy, żeby Zakład Usług Komunalnych jak najszybciej przystąpił do koszenia w okolicach skrzyżowań i miejscach szczególnie niebezpiecznych. Będzie się to wiązało z koniecznością zrezygnowania przez ZUK z części jego zadań, chociażby z koszenia w parkach – zaznacza wiceprezydent Tyczyński.
W tej chwili trwa ustalanie harmonogramu koszeń.
kat, bdb