Działają metodą „na wnuczka”. Znowu oszukali dwie seniorki

17 stycznia 2019

Kolejne trzy przypadki, kiedy próbowano oszukać starsze osoby, a dwie uwierzyły w historię opowiedzianą przez telefon przez rzekomego członka rodziny, odnotowała radomska policja. Przed Dniem Babci i Dziadka ostrzega przed oszustami działającymi metodą „na wnuczka”.

  policja   Do pierwszej sytuacji doszło na ulicy Suchej. - Do 62-latki zadzwoniła kobieta i poinformowała, że jej brat jest sprawcą potrącenia i aby nie trafił do więzienia, potrzebne są pieniądze na adwokata. Kobieta uwierzyła w historię i przekazała obcej osobie 30 tys. zł. Podobną historię usłyszała 78-letnia mieszkanka Wacyna i oddała oszustce, która twierdziła, że jest jej wnuczką i spowodowała wypadek, kilkadziesiąt tysięcy złotych. Oszuści próbowali jeszcze oszukać 84-letnią mieszkankę Radomia; na szczęście kobieta skonsultowała się z rodziną, by sprawdzić prawdziwość opowieści zaserwowanej jej przez rzekomą krewną i do oszustwa nie doszło - relacjonuje Justyna Leszczyńska z KMP w Radomiu. Przy okazji zbliżającego się Dnia Babci i Dziadka policja apeluje, byśmy zadbali o to, aby nasi bliscy nie padli ofiarą oszustów działających metodą na tzw. wnuczka? Nie należy przekazywać żadnych pieniędzy osobom, które telefonicznie podają się za członków rodziny lub proszą o przekazanie pieniędzy przez osoby pośredniczące – trzeba sprawdzić, czy jest to prawdziwy krewny, dzwoniąc do niego. Bezwzględnie należy potwierdzić, czy dzwoniący jest osobą, za którą się podaje, oraz zawiadomić policję. - Szczególnie prosimy o czujność młodych ludzi, których starsi członkowie rodziny zamieszkują sami. Wytłumaczcie babciom i dziadkom, jak działają oszuści. Ustalcie, że nigdy nie będziecie finansowych spraw załatwiać telefonicznie, a już z całą pewnością nie przyślecie po ewentualne pieniądze nikogo obcego. Rozmawiajmy z członkami rodziny o tego rodzaju oszustwach. Ostrzegajmy i mówmy, co należy robić w takich sytuacjach - radzi Leszczyńska. kat      
Tags