Dzikie wysypisko na Potoku Północnym. „Ktoś musiał przywieźć tam śmieci samochodem”
Kolejne dzikie wysypisko w Radomiu. Tym razem to okolice przepustu pod ulicą Chorzowską na Potoku Północnym. Worki ze śmieciami są wrzucane nie tylko w przydrożną zieleń, ale nawet do koryta cieku, co po ulewnych opadach może przyczyniać się do zablokowania odpływu wody. O sprawie została powiadomiona radomska Straż Miejska.
Na nielegalne wysypisko zwrócili uwagę pracownicy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. "Już niejednokrotnie pisaliśmy o dzikich wysypiskach śmieci wzdłuż dróg, prosząc ewentualnych świadków o zwracanie uwagi na tego rodzaju przypadki. Jednym z miejsc, gdzie ostatnio ponownie pojawiło się sporo worków wypełnionych odpadkami, są okolice ulicy Chorzowskiej. Ich liczba wskazuje na to, że ktoś specjalnie przywiózł je tam samochodem" - czytamy w komunikacie MZDiK na stronie internetowej firmy.
MZDiK przypomina, że jeżeli ktoś widzi sprawców podrzucania worków z odpadami lub innych śmieci na pobocza ulic powinien zgłaszać to do Straży Miejskiej (całodobowy numer telefonu: 986), bądź bezpośrednio do działu czystości i zieleni (numer telefonu: 48 386-91-65 lub e-mail: czystoscizielen@mzdik.pl). Być może uda się dzięki temu ograniczyć ów proceder. - Podrzucanie śmieci, niestety, stawia później w złym świetle wszystkich mieszkańców Radomia. Wszyscy muszą także pośrednio płacić za wywożenie nieczystości przez służby miejskie, odpowiedzialne za sprzątanie pasów drogowych - podkreśla Dawid Puton, rzecznik MZDiK w Radomiu.
kat