24-latek jadąc volkswagenem przekroczył prędkość w terenie zabudowanym; był pod wpływem narkotyków. Natomiast kolejny, kompletnie pijany kierowca jadąc za szybko, przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle. Na dodatek był bardzo agresywny i znieważył funkcjonariuszy.

Wczoraj wieczorem w Małęczynie Nowym patrol drogówki zauważył samochód, który przekracza dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym o 59 km/godz. - Policjanci zatrzymali do kontroli volkswagena, którym kierował 24-letni mieszkaniec powiatu zwoleńskiego. Sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny – był trzeźwy, ale ponieważ od początku był nadpobudliwy, mundurowi postanowili sprawdzić, czy nie jest pod wpływem narkotyków. W trakcie przeszukania 24-latka znaleźli woreczek z białym proszkiem i szklaną fifkę, a przeprowadzone po zatrzymaniu badanie na zawartość środków odurzających w organizmie potwierdziło, że mężczyzna zażywał metaamfetaminę. Został osadzony w policyjnym areszcie i teraz odpowie za posiadanie narkotyków i prowadzenie auta pod ich wpływem - relacjonuje Justyna Leszczyńska z radomskiej KMP.
Kolejny kierowca wpadł w ręce policjantów z drogówki wczoraj na ul. Warszawskiej. - Funkcjonariusze patrolujący "siódemkę" zauważyli peugeota, który nie tylko jedzie za szybko w tym miejscu, ale jego stan techniczny pozostawia wiele do życzenia. Mimo wyraźnych sygnałów dawanych przez policjantów nie zatrzymał się także do kontroli. Kierowca nie zważał na nic i za wszelką cenę usiłował uciec mundurowym, m.in. zajeżdżał im drogę popełniając przy tym kolejne wykroczenia. Po krótkim pościgu został zatrzymany, ale 38-letni kierowca był bardzo agresywny wobec policjantów, znieważył funkcjonariuszy i naruszył ich nietykalność. Mieszkaniec powiatu szydłowieckiego trafił do policyjnej celi i okazało się, że ma ponad 1,5 prom. alkoholu w organizmie. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem - informuje Leszczyńska.
(kat)