Kierowcy pojadą wkrótce brakującym odcinkiem ekspresowej „siódemki”. Kiedy dokładnie? Nie wiadomo

21 kwietnia 2023

– Wkrótce oddamy do ruchu ciąg główny S7 na odcinku Lesznowola – Tarczyn Północ – zapowiada warszawski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. To właśnie tego fragmentu brakuje, by cała trasa ze stolicy do Radomia stała się ekspresową. Jest niezwykle ważna w kontekście uruchamianego właśnie lotniska na Sadkowie.

 

S7 Lesznowola - Tarczyn Północ, węzeł Złotokłos (fot. Krzysztof Nalewajsko/GDDKiA Warszawa)

 

Na nasze pytanie, kiedy dokładnie dojdzie do otwarcia, Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka GDDKiA w Warszawie zaprzecza jakoby miało się to stać jeszcze w ten weekend. - Wiem, że takie informacje pojawiły się w niektórych mediach, ale nie wyszły one od nas. Odcinek zostanie oddany do użytku, po tym jak Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego wyda decyzję pozwolenia na użytkowanie - wyjaśnia rzeczniczka.

Jak dodaje Tarnowska, trwają jeszcze prace wykończeniowe na środkowym odcinku pomiędzy Warszawą a obwodnicą Grójca. - Wykonywane jest grubowarstwowe oznakowanie poziome, montowane są ostatnie wypełnienia ekranów akustycznych. Teren jest porządkowany - wymienia.

Ograniczenie prędkości do 80 km/h

W pierwszym etapie drogowcy udostępnią do ruchu obie jezdnie w pełnym przekroju dwóch pasów, ale z ograniczeniem prędkości do 80 km/h, pomiędzy węzłami Lesznowola i Tarczyn Północ. - Tym samym połączymy funkcjonujące już odcinki S7 od strony Warszawy i Grójca. Udostępnimy węzeł Złotokłos, a na sąsiednich odcinkach pełną funkcjonalność zyskają węzły Lesznowola oraz Tarczyn Południe. Termin udostępnienia trasy głównej jest uzależniony od zakończenia wszystkich robót, procedur odbiorowych oraz uzyskania decyzji pozwolenia na użytkowanie - zastrzega Tarnowska.

W drugim etapie udostępniania odcinka Lesznowola – Tarczyn Północ oddane zostaną pozostałe do ukończenia elementy drogi poza jej ciągiem głównym, takie jak drogi serwisowe, lokalne, a także węzły Antoninów oraz Tarczyn Północ. - Zgodnie z umową wykonawca ma zrealizować te prace do I kwartału 2024 r. i wtedy też będzie to pełnoprawna droga ekspresowa. Wtedy też przystąpi do remontu 17 km dotychczasowego przebiegu DK7, od Sękocina Starego do Rembertowa. Zakończenie tych prac, a tym samym całego kontraktu zgodnie z podpisaną umową przewidziano na koniec III kwartału 2024 r.
 
Długo, bo jest nowy wykonawca

Przypomnijmy: budowa brakującego odcinka "siódemki" przedłużyła się, bo GDDKiA zerwała umowę z pierwszym wykonawcą. Była ona podpisana w trybie Projektuj i buduj w sierpniu 2017 r. - Jednak wykonawca, firma IDS-BUD, pomimo wielokrotnych wezwań nie realizowała prac objętych kontraktem, a mobilizacja sprzętu i kadry nie rokowała, by inwestycja została skutecznie zakończona.  W III kwartale 2020 roku musieliśmy rozwiązać umowę i ogłosić przetarg na dokończenie niezrealizowanych prac. W czerwcu 2021 r. podpisaliśmy umowę z nowym wykonawcą odpowiedzialnym za kontynuację robót, firmą Intercor. Jej wartość to ponad 510 mln zł - wymienia Małgorzata Tarnawska.  

Droga ekspresowa S7 na odcinku Warszawa - Grójec powstała przy współfinansowaniu przez Unię Europejską ze środków Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020. Wysokość dofinansowania z UE dla trzech odcinków o łącznej długości 29,3 km wynosi około 542 mln zł, a łączny koszt realizacji ponad 1,7 mld zł.

Oddanie do użytku ostatniego odcinka ekspresowej "siódemki" na południe od Warszawy ma bardzo ważne znaczenie dla lepszego skomunikowania stolicy z lotniskiem w Radomiu. Pozwoli na skrócenie czasu przejazdu do portu.

kat, bdb

Tags