- To piękna chwila po ciężkiej pracy. Przede wszystkim chciałbym podziękować wszystkim wyborcom Andrzeja Dudy za to, że zaufali. Wierzę gorąco, że Andrzej Duda nie zawiedzie. jest bardzo życzliwym człowiekiem. Miłym, sympatycznym, a do tego wykształconym, kompetentnym, znającym języki. Będzie dobrze służył Polsce i wszystkim Polakom - zapewnia poseł Marek Suski. Jego zdaniem o wygranej kandydata PiS przeważyło przede wszystkim to, że Andrzej Duda jest człowiekiem młodym, kulturalnym, dynamicznym, takim, który potrafi się poruszać po międzynarodowych salonach, a jednocześnie nie jest - jak podkreśla poseł - z jakimiś ciemnymi układami WSI, niewyjaśnionymi sprawami z przeszłości. - Przekonał Polaków uczciwością, sympatycznym zachowaniem, swoją osobowością. A takiej władzy Polacy potrzebują; żeby była przyjazna, otwarta dla ludzi, żeby była po prostu sympatyczna, chcąca służyć ludziom, niewynosząca się tym "ja", "ja", "ja". Ja tu walczyłem, mnie się należy. Ludzie oczekują, że politycy będą pracować na rzecz społeczeństwa, a nie tylko odcinać kupony od tego, że 20, czy 30 parę lat temu wzięli udział w rewolucji Solidarnościowej. Młode pokolenie zupełnie tego nie pamięta, ani stanu wojennego, ani tych złych chwil w Polsce. Chcą iść do przodu, gdzieś nie drążyć historii, tylko chcą rozwoju i życzliwego państwa - podkreśla poseł. Według niego Bronisław Komorowski prezentował fanfaronadę i bufonadę. - Zarozumiale podnosił głowę i mówił "mnie się należy, bo ja mam doświadczenie, a ten młodzik, czeladnik...". To odsyłanie ludzi na lewatywę, to chodzenie po krzesłach, nazywanie ministrów szogunami, to wszystko nie pasuje prezydentowi. Ludzie to widzieli i chcą kogoś, kto nie będzie obciachem, czy siarą, jak to mówi młodzież. Niestety, ostatnio Bronisław Komorowski przypominał kogoś, z kogo nie możemy być dumni. Myślę, że takie osoby, które są wprawdzie zasłużone powinny odejść na zasłużoną emeryturę. I Polacy odesłali Bronisława Komorowskiego na taka funkcję. Zasłużonego, ale emeryta  - mówi Marek Suski. (bdb)