Kwesta na renowację
Barbara Pikiewicz, sekretarz Społecznego Komitetu Ochrony Zabytkowego Cmentarza Rzymskokatolickiego przy ul Limanowskiego w Radomiu:
To już nasza dziesiąta kwesta. Do tej pory zebraliśmy 180 tys. złotych. O tym, który pomnik czy grobowiec będzie odnawiany decyduje komisja kierowana przez Katarzynę Wronę, pracownika Muzeum Jacka Malczewskiego. Stosujemy trzy kryteria. Po pierwsze - stan techniczny obiektu, a więc czy zżera go rdza, czy odpadają z niego ozdobne figurki itp. Po drugie - wartość artystyczna i historyczna - musi być wpisany do rejestru zabytków. I po trzecie - nie posiada właściciela, ponieważ rodzina nie żyje lub wyemigrowała. Podkreślę, że jeszcze nie darzyło się, by te trzy kryteria nie wystąpiły razem.
- Czy możecie liczyć na wsparcie u innych?
Tylko raz w 1999 roku otrzymaliśmy od miasta 10 tysięcy złotych na renowację grobowca rodziny Herdinów, cały koszt wyniósł wtedy 52 tysiące. Bardzo trudno nam jako komitetowi występować o dotacje, fundusze. W tym roku już prawie nam się to udało - Urząd Miasta przyznał nam 30 tys. zł w ramach programu finansowania zabytków. Niestety, szybko okazało się, że dotacja nam sie nie należy, ponieważ magistratowi nie wolno wspierać odnowy zabytków nie będących jego własnością.
- A sponsorzy?
Poza Instytutem Technologii Eksploatacji, który pomaga nam wydawać nasze publikacje (wyszły już 4 tomy), sponsorzy nie spieszą się do wpierania projektów, przy których nie mogą liczyć na reklamę. A angażowanie się w renowację cmentarza to smutne skojarzenie. Jednak miasto jest nam bardzo życzliwe i czasami zdarzy się nam dostać tysiąc, dwa tysiące złotych od spółek gminnych.
- Udział w corocznej kweście to też pomoc?
I to bardzo duża. W tym roku odpowiedzieli na naszą prośbę m.in. aktorzy - Andrzej Bieniasz i Jarosław Rabenda, zawsze możemy liczyć na młodzież ze "skórzanki", liceów - Chałubińskiego i Czachowskiego.