Lotnisko w Radomiu. Pas startowy rozkopany, zmiany w warunkach przetargu na budowę terminala

26 listopada 2019

Teren wokół pasa startowego to istny krajobraz księżycowy. Ogromne hałdy ziemi widoczne są nawet spoza mgły, która spowiła radomskie lotnisko akurat wtedy, gdy Przedsiębiorstwo Polskie Porty Lotnicze zaprosiło na budowę dziennikarzy.

  P1240367   Pas startowy przebudowuje i wydłuża o 500 m firma Max Bögl Polska, która na terenie budowy postawiła największą betoniarnię na Mazowszu. Obecnie jej wydajność wynosi 250 m sześc. na godzinę. Na terenie lotniska pracuje ciężki sprzęt i około 100 osób. - Prace są zaawansowane w około 22 proc. Na odcinku, który wydłużamy, czyli tych 500 m ułożyliśmy już pierwszą warstwę podbudowy z betonu cementowego; to jest podbudowa pod warstwę jezdną dla dużych samolotów - mówi Paweł Pułkownik z firmy wykonawczej. Podkreśla, że jego pracownicy mają za zadanie wyburzyć na pasie te miejsca, które maja słabe parametry nośności. - One były wytypowane w projekcie i na bazie tych lokalizacji nastąpiło ich wyburzenie do gruntu rodzimego, ponowne wzmocnienie i odtworzenie nowej konstrukcji - tłumaczy Pułkownik. Najsłabsze odcinki znajdowały się na stronie północnej pasa. - Cała droga startowa będzie miała jednolitą konstrukcję w wysokości 38 cm - dodaje Paweł Pułkownik. Max Bögl Polska na zlecenie PPL przeprowadza też badania saperskie. Ostatnio znaleziono tu przecież pod czynnym pasem startowym dwa niewybuchy z czasów II wojny światowej. Bez nowego przetargu na terminal PPL nie otworzy jutro, jak pierwotnie planował, kopert z ofertami na zaprojektowanie i budowę terminala na lotnisku w Sadkowie. Jak już pisaliśmy, w miniony piątek Krajowa Izba Odwoławcza uznała, że PPL dał zbyt krótki termin na realizację inwestycji i orzekła, że inwestor musi określić ten czas na 26 miesięcy. Była to odpowiedź na odwołanie firmy Hochtief Polska, jednego z potencjalnych oferentów. - Nie będziemy unieważniać przetargu, wprowadzimy jedynie do niego zmiany istotnego parametru, jakim jest czas realizacji. Będziemy też musieli dać 15 dni na złożenie ofert z uwzględnieniem 26 miesięcy, plus dodatkowo kilka dni na rozpatrzenie ofert. Nawet przy odwołaniach, zakładamy, że nie powinno to wpływać na zakończenie inwestycji - mówi prezes PPL Mariusz Szpikowski. Nadal podtrzymuje zdanie, że budowa terminala to nie jest skomplikowana operacja, a kolejne wydłużanie terminów - zaznacza - wynika wyłącznie z obecnej sytuacji na rynku budowlanym.  - Dajemy też premię za wcześniejsze wykonanie. To może spowodować, że ta inwestycja zostanie zakończona wcześniej. Nie widzę zagrożenia związanego z terminem - zapewnia prezes PPL. Przetarg ma być rozstrzygnięty około 20 grudnia. Jeszcze w tym roku PPL planuje kolejne przetargi: na płyty postojowe, drogi kołowania, obiekty kubaturowe, parkingi. Całość ma być gotowa latem 2022 roku. Bożena Dobrzyńska  
Tags