Nie chcą latać z Radomia. Ale lotnisko się rozbudowuje

29 marca 2019

Linie lotnicze nie chcą latać z Radomia – wynika z raportu sporządzonego przez Ministerstwo Infrastruktury. Większość z nich uważa, że przesunięcie ruchu do 100 km od stolicy stanowi zagrożenie dla ich działalności. „Nie” mówią także zagraniczne porty lotnicze.

 
P1230055

Stary terminal ma być rozebrany

  W konsultacjach dotyczących podziału ruchu lotniczego na Mazowszu wzięło udział siedmiu przewoźników. Jak podaje portal rynek-lotniczy.pl, uchwała dotycząca budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego niesie ze sobą konieczność dokonania administracyjnego podziału ruchu na Lotnisku Chopina, które jest na granicy wyczerpania przepustowości. Priorytetem w tej sytuacji jest przeniesienie – zgodnie z obowiązującym prawem i za zgodą Komisji Europejskiej – części ruchu lotniczego do innego portu lotniczego położonego w regionie Mazowsza. Polska, jako państwo członkowskie Unii Europejskiej, zobligowana jest do przeprowadzenia konsultacji z zainteresowanymi przewoźnikami i portami lotniczymi. Jak pisze rynek-lotniczy.pl, w konsultacjach publicznych wzięło udział 35 podmiotów prywatnych bądź przedsiębiorstw i instytucji. Wśród nich było siedem linii lotniczych, cztery polskie lotniska regionalne (Lublin, Warszawa, Warszawa/Modlin, Łódź), a także dwa zagraniczne porty lotnicze. Wpłynęło także 15 opinii od osób fizycznych, dwie od jednostek samorządu terytorialnego i pięć od pozostałych podmiotów. Na tej podstawie został sporządzony raport. Dlaczego przewoźnicy mówią „nie” dla Radomia? Swoje opinie wysłały Polskie Linie Lotnicze LOT, Enter Air, Ryanair, Ryanair Sun, Wizz Air, Sprint Air oraz Jet Story. Większość przewoźników krytycznie odniosła się do pomysłu przeniesienia ruchu lotniczego do Radomia, a także podziału ruchu w ogóle, uważając że jest on „nieuzasadniony”. „Większość przewoźników uważa, że potencjalne objęcie podziałem ruchu lotniczego Lotniska w Radomiu stanowi zagrożenie dla ich działalności” – można przeczytać w raporcie Ministerstwa Infrastruktury. Linie wskazały również na szereg negatywnych konsekwencji, które mogłyby nastąpić po wprowadzeniu podziału ruchu: faworyzowanie niektórych przewoźników operujących z Lotniska Chopina w Warszawie względem pozostałych; naruszenie zasady niedyskryminacji – wszyscy przewoźnicy muszą być traktowaniu na równi i nie mogą być dyskryminowani; obniżenie rentowności Lotniska Chopina w związku ze zmianami w strukturze dochodów związanych z opłatami lotniczymi; koncentracja ruchu tranzytowego na jednym lotnisku nie przyczyni się do rozwoju całego regionu; ryzyko objęciem pomocy publicznej wybranych przewoźników. W konsultacjach wzięły także udział dwa zagraniczne porty lotnicze – przyjmujący przewoźników niskokosztowych Mediolan-Bergamo oraz Manchester Airport. Władze obu wyraziły obawy, że podział ruchu lotniczego na terenie województwa mazowieckiego może skutkować przeniesieniem części ruchu lotniczego z Portu Lotniczego im. Fryderyka Chopina w Warszawie na lotnisko w Radomiu. A to z kolei może ich zdaniem przyczynić się do spadku popularności połączeń lotniczych między Warszawą a zainteresowanymi portami lotniczymi. Przedstawiciel portu w Manchesterze podkreślił również problem niedostatecznego skomunikowania Warszawy z Radomiem. Umowy i przetargi Mimo tych wszystkich zastrzeżeń, nowy właściciel lotniska w Radomiu, czyli PPL "Porty Lotnicze", podpisał już umowy na projektowanie i budowę płyt postojowych, parkingów, dworca i nowego terminala (stary ma być lada moment rozebrany) na Sadkowie, a także ogłosił po raz drugi przetarg na przedłużenie o 500 m pasa startowego (oferty przyjmuje do 8 kwietnia). Prezes PPL Mariusz Szpikowski zapowiadał, że lotnisko w Radomiu będzie uruchomione jesienią 2020 roku. kat, bdb Źródło: rynek-lotniczy.pl  
Tags