Nie potrafił utrzymać auta na jednym pasie ruchu. Strażnicy go zatrzymali

26 lipca 2020

Kierowca jechał „wężykiem” , przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle, a potem uciekał strażnikom. Po zatrzymaniu był agresywny. Okazało się, że 23-latek nie posiadał nigdy uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych.

  yjecie     Do zdarzenia doszło w miniony piątek. - O godz. 15.50 patrolując dzielnicę przydworcową strażnicy  zauważyli opla astrę, którego kierowca nie potrafił utrzymać auta na jednym pasie ruchu, jechał „wężykiem” i przejechał skrzyżowanie ulic Poniatowskiego i Traugutta na czerwonym świetle. Strażnicy zrównali się z autem i zauważyli, że kierowca, około 20- letni mężczyzna, jest nienaturalnie przechylony na kierownicę samochodu. Podejrzewając, że może znajdować się pod wpływem alkoholu lub innego podobnie działającego środka funkcjonariusze postanowili zatrzymać pojazd i skontrolować jego kierowcę. Na widok radiowozu z włączoną sygnalizacją świetlną kierowca najpierw wjechał na pas przed strażników, a potem zaczął gwałtownie odjeżdżać. Następnie zatrzymał się na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną u zbiegu ulic Dowkontta i Grzecznarowskiego. Podczas legitymowania mężczyzna, od którego wyraźnie wyczuwalna była woń alkoholu, był agresywny, nie reagował na wydawane polecenia. W związku z tym strażnicy używając siły fizycznej i kajdanek doprowadzili go do wezwanych wcześniej policjantów. Ci przebadali kierowcę analizatorem wydechu – wynik to 0,82 mg/l., drugie badanie wykazało 0,84 mg/l (około 1,7 prom.). Ustalono również, że ujęty 23-latek nie posiadał nigdy uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych - relacjonuje Grzegorz Sambor z SM w Radomiu. kat Fot. SM Radom
Tags