
- Wczoraj wieczorem policjanci z wydziału ruchu drogowego zauważyli na ul. Lubelskiej land rovera, którego kierowca łamie przepisy stwarzając zagrożenie. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za nim, chcąc zatrzymać auto do kontroli, jednak kierowca zignorował sygnały świetlne i dźwiękowe, przyspieszył i zaczął uciekać. Przyjechały też inne patrole drogówki, które starały się zablokować ewentualne drogi ucieczki i po pościgu w pojazd został zatrzymany w Małęczynie. Za kierownicą auta siedział 25-letni radomianin, a w aucie było jeszcze dwoje pasażerów. Okazało się, że mężczyzna nigdy nie miał prawa jazdy, a jakby tego było mało ,jest pijany. Badanie alkomatem wykazało blisko 1,5 prom. alkoholu w organizmie. Mężczyzna trafił do policyjnej celi, a po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany. Odpowie za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu, bez uprawnień oraz niestosowanie się do poleceń funkcjonariuszy - relacjonuje Justyna Leszczyńska z radomskiej policji.
(kat)
.