Nocna interwencja Straży Miejskiej. Czy doszło do przemocy seksualnej?

13 września 2021

W krzakach za sklepem strażnicy miejscy zauważyli leżących na materacu kobietę i mężczyznę, częściowo rozebranych. Kobieta próbowała bez skutku odpychać mężczyznę. Na miejsce wezwano policję i pogotowie ratunkowe. 33-latka trafiła do szpitala, a 40-latek do komisariatu.

 

fot. Straż Miejska Radom

 

- W miniony piątek o godz. 19 dyżurny Straży Miejskiej otrzymał anonimowe zgłoszenie dotyczące zakłócania ładu i porządku publicznego oraz libacji alkoholowej w pobliżu sklepu ABC na ul. Sadków.Na miejsce zgłoszenia dyżurny skierował patrol. W krzakach za sklepem funkcjonariusze zauważyli leżących na materacu kobietę i mężczyznę, częściowo rozebranych. Kobieta próbowała odpychać mężczyznę, jednak bez skutku. Na widok patrolu mężczyzna natychmiast się podniósł i zaczął ubierać, kobieta jeszcze przez krótki czas nie mogła się podnieść jednak i ona zaciągnęła bieliznę i spodnie. Oboje wylegitymowano i z uwagi na stan upojenia alkoholowego oraz zaistniałą sytuację wezwano pogotowie i policję. W oczekiwaniu na przybycie służb funkcjonariusze rozpytali stojące nieopodal osoby o dodatkowe informacje. Wszyscy stwierdzili, że wyraźnie słyszeli, jak kobieta wielokrotnie bełkotliwym głosem mówiła „nie”, „daj mi spokój”, „nie chcę”… Po przybyciu na miejsce załoga karetki natychmiast zabrała kobietę do szpitala na ulicę Tochtermana, natomiast ujęty 40-latek został przekazany patrolowi policji. Strażnicy na polecenie oficera dyżurnego KMP dokonali zabezpieczenia miejsca zdarzenia do czasu przybycia funkcjonariuszy wydziału kryminalno-dochodzeniowego. Po ponownych oględzinach miejsca zdarzenia funkcjonariusze Straży Miejskiej ujawnili damską torebkę z dokumentami należącymi do 33- letniej kobiety oraz części ubioru, które przekazano prowadzącym na miejscu czynności służbowe policjantom - relacjonuje Grzegorz Sambor z SM w Radomiu.

kat

 

Tags