Anna Białkowska chce zajmować się w Sejmie sprawami służby zdrowia i społecznymi, czyli tymi samymi, za które była odpowiedzialna jako wiceprezydent Radomia. - Mamy w Radomiu sporo rozpoczętych rzeczy, m.in. remontujemy lokal przy Limanowskiego 75, gdzie chcemy przenieść orzecznictwo. Ale z tym, kto przyjedzie po mnie do urzędu miejskiego będę współpracować służąc radą i pomocą. Mogę pracując w Sejmie np. w komisji zdrowia, zajmując się seniorami  pomagać w Radomiu i  mieszkańcom innych części kraju - mówi nowa posłanka-elekt Platformy Obywatelskiej.     Zadowolenia nie kryje Andrzej Kosztowniak. - Przede wszystkim cieszy wynik, jaki uzyskaliśmy jako partia Prawo i Sprawiedliwość. Jest on znakomity i to nie tylko ten w całej Polsce, ale również na ziemi radomskiej i w samym Radomiu. Tna boku en wynik potwierdza po prostu to, że przez osiem lat ciężko pracowaliśmy. Mój osobisty wynik, ale tez pani prezydent Kwiecień jest potwierdzeniem tego, że przez osiem lat grupa ludzi związana z Prawem i Sprawiedliwością pracowała - uważa były prezydent Radomia. Podkreśla, że nowych posłów czekają nowe wyzwania, nowa praca. - A jej efekty będą jeszcze większe - podkreśla nasz rozmówca. Jak wyobraża sobie współpracę z prezydentem Radomia z Platformy? - Prezydent Witkowski deklarował współpracę. Rozpoczyna się nowa perspektywa europejska, będą nowe możliwości dla naszego miasta i regionu. Myślę, że czas najwyższy współpracować i zostawić na boku animozje, często osobiste - podkreśla Kosztowniak. W Sejmie chce się zajmować sprawami samorządu wspierając radomskie i mazowieckie samorządy, kwestiami finansów publicznych oraz infrastrukturą. - W ostatnich latach mocno krytykowałem tych, którzy decydowali o inwestycjach, a w konsekwencji ich nie wybudowali - twierdzi przyszły poseł PiS.     O radości z wyboru mówi także Anna Kwiecień, choć przyznaje, że towarzyszy jej także pewien rodzaj niepokoju. - Wynika to z odpowiedzialności, poczucia tego, że wyborcy mi zaufali, konieczności spełnienia tego, czego mieszkańcy, wyborcy ode mnie oczekują - wylicza jeszcze radna rady miejskiej. Podobnie jak jej następczyni  w magistracie chce pracować w komisji zdrowia, pomocy społecznej. - W tej sferze najlepiej się odnajduję, ale także nieobce są mi sprawy gospodarcze - zaznacza. Pytana o rekomendacje na stanowisko wiceprezydenta odpowiada, że "powinna to być raczej kobieta". - Bo podlega tej osobie taki zakres działań, który wymaga sporej empatii, zrozumienia, a nawet pewnej czułości i ciepła. Do wiceprezydenta, który zajmuje się zdrowiem i opieka społeczną, często przychodzą osoby z bardzo trudnymi problemami. Ten gabinet, to pewien rodzaj konfesjonału. Tam trzeba umieć usiąść, wysłuchać, pomóc, ale czasami po prostu przytulić, pocieszyć, porozmawiać. Trzeba być po prostu cierpliwym, a kobiety mają w sobie dużą dozę ciepła, zrozumienia. Do tego powinna to być osoba merytoryczna, która zna się na służbie zdrowia, opiece społecznej - twierdzi Anna Kwiecień. Jak już pisaliśmy, miejsce Leszka Ruszczyka w sejmiku Mazowsza, wybranego do Sejmu, powinien zająć (kolejny z największa liczbą głosów wyborach samorządowych) obecny wiceprezydent Radomia Rafał Rajkowski. Czy zrezygnuje ze stanowiska w magistracie? - Potrzebuję chwili zastanowienia, bo zaufali mi wyborcy. Jednak wyzwań w Radomiu jest bardzo dużo i na razie jestem tutaj - mówi dyplomatycznie Rajkowski. Kto zastąpi Annę Białkowską? - To nie jest czas na spekulowanie. Zakres wiceprezydenta do spraw zdrowia i spraw społecznych to wrażliwa platforma. Stanowisko to powinna zająć osoba z jednej strony merytoryczna i kompetentna, al z drugiej, właśnie wrażliwa - tłumaczy wiceprezydent Radosław Witkowski. Decyzję, kto obejmie fotel po Białkowskiej ma podjąć w najbliższym czasie. Bożena Dobrzyńska