
Inicjatorzy nazwania obwodnicy imieniem Jacka Kuronia przypominają, że "niewiele jest tak postaci niezłomnych, wybitnych, szlachetnych, odważnych i ofiarnych" jak były opozycjonista, minister pracy w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. Zaznaczają, że "tylko nieliczni wycierpieli tak wiele, po to byśmy wszyscy mogli żyć w wolnej i niepodległej ojczyźnie" oraz, że "za swoją działalność był wielokrotnie więziony przez komunistyczne władze, represjonowany i szykanowany.
Pomysłodawcy uczynienia Kuronia patronem obwodnicy podkreślają także jego zasługi dla Radomia. "Był jednym z założycieli i najwybitniejszych działaczy Komitetu Obrony Robotników, który niósł pomoc radomianom tak brutalnie represjonowanym przez komunistyczne władze po proteście robotniczym w 1976 roku".
Pod apelem podpisało się 35 osób. Listę otwiera premier Ewa Kopacz, są też na niej radomianie z różnych opcji politycznych, m.in. Wiesława Sadowka-Golka, Wojciech Gęsiak, Andrzej Sobieraj, Wiesław Mizerski, Zdzisław Maszkiewicz. A także działacze demokratycznej opozycji: Henryk Wujec, Jan Lityński, Mirosław Chojecki, Adam Michnik, Władysław Frasyniuk, Andrzej Celiński, Zbigniew Bujak, Bogdan Borusewicz.
- Wiemy, że nazwy ulicom w Radomiu nadaje się czerpiąc z bazy, którą dysponuje komisja kultury rady miejskiej. Ale to wcale nie oznacza, że tej bazy nie można poszerzyć o tak znakomite nazwisko - mówi Andrzej Łuczycki, który wraz z Marią Bienkiewicz i Ireneuszem Domańskim przedstawili dziennikarzom tę obywatelska inicjatywę.
(bdb)