Parafki na lotniczej umowie
- Jest to właściwie projekt umowy, nad którym jeszcze dziś pracowaliśmy i szlifowaliśmy go - precyzuje prezydent. - W poniedziałek dokument trafi do dowództwa Sił Powietrznych Kraju. Mam nadzieję, że go zaakceptuje, bo to otworzy etap kiedy Agencja Mienia Wojskowego będzie mogła przejąć ten teren albo przekazać go na rzecz miasta.
Umowa operacyjna określa zasady współużytkowania lotniska przez wojsko i stronę cywilną. Zdaniem dowódcy jednostki na Sadkowie Krzysztofa Baranowskiego parafowany dziś dokument całkowicie zabezpiecza interesy obu stron. - Te interesy da się pogodzić. Lotnictwo jest jedno i nawzajem sobie nie przeszkadzamy, cywile to też fachowcy - przekonuje. - Umowa reguluje m.in. sposób wykorzystywania infrastruktury: pasa startowego, drogi kołowania, urządzeń elektroświetlnych.
- Przekroczyliśmy nieprzekraczalną granicę, od której nie ma odwołania - komentuje prezes spółki Port Lotniczy Radom Ryszard Zębala. - Mamy otwartą drogę do konkretnych rozmów o terenie z Agencją Mienia Wojskowego; o terenie który będzie wykorzystywany przez cywilny podmiot. Ponadto spełniamy warunek, jaki postawili nam w styczniu ministrowie obrony narodowej i transportu, by - jeśli chcemy tworzyć port na Sadkowie - taką umowę podpisać.