Paweł Frysztak żegna się z radomskimi strażakami
O zamiarze przeniesienia Pawła Frysztaka do ośrodka w Pionkach mówiło się od jakiegoś czasu. Teraz komendant wojewódzki PSP zdecydował o odwołaniu szefa radomskich strażaków i powierzenia mu innych zadań. Stało się tak mimo pozytywnych opinii o pracy Frysztaka, które formułował m.in. prezydent Radomia. - Podzielamy te opinie i uważamy, że brygadier Frysztak ze swoja fachowością, wiedzą i doświadczeniem bardzo przyda się w ośrodku w Pionkach, gdzie będzie szkolił strażaków i kadrę dowódczą - mówi st. kpt. Karol Kierzkowski, rzecznik KW PSP w Warszawie. Zaznacza, że były komendant radomskich strażaków dołącza teraz do "wojewódzkiego zespołu", w którym służbę pełni 3 tys. 700 funkcjonariuszy. Kpt. Kierzkowski przypomina, że znowelizowane przepisy o straży pożarnej nakładają na nią ciągłe doskonalenie się, zdawanie co trzy lata egzaminów, zaliczania kursów specjalistycznych, nie tylko gaśniczych, ale także chemicznych czy wysokościowych.
Obowiązki szefa radomskiej jednostki PSP pełni do czasu wyłonienia następcy Frysztaka brygadier Sławomir Podsiadło. - Teraz zgodnie z ustawą rozpoczną się kolejne konsultacje z władzami samorządowymi - prezydentem Radomia i starostą, w sprawie następcy - wyjaśnia kpt. Kierzkowski, nie podaje jednak żadnego nazwiska kandydata. Zaznacza, że bezpieczeństwo radomian i powiatu radomskiego jest zapewnione.
Paweł Frysztak ma 44 lata, komendantem radomskiej straży był od 2010 roku.
bdb
