Dzisiaj, 30 czerwca, o godz. 17 w Hotelu Nihil Novi (ul. Rynek 3) odbędzie się debata pomiędzy tak skrajnymi organizacjami jak Sojusz Lewicy Demokratycznej i Ruch Narodowy. Będzie to prawdopodobnie pierwsza taka dyskusja w Polsce.
Lepsza rozmowa niż agresja
- Tematyka debaty nawiązuje do okresu, który wciąż wzbudza kontrowersje w jego postrzeganiu: „Dziedzictwo PRL. Stąd do przyszłości?”. Choć polityka to emocje, to młode pokolenie SLD i część członków Ruchu Narodowego zdaje sobie sprawę, że bez choć próby dialogu i zrozumienia argumentów obu stron, nawarstwiają się animozje. Zwłaszcza w tak trudnym temacie jak dekomunizacja, dezubekizacja, miejsce Polski w Europie czy podejście do spraw światopoglądowych. Dziś polityka tworzona jest w oparciu o wskazywanie wrogów. Dominują w tym tak „bliźniacze” partie jak PO i PiS. Stwarzają wrażenie skłóconego małżeństwa, które czerpie polityczne zyski z podsycania tej kłótni. Chcemy pokazać, że tak odległe od siebie organizacje jak SLD i Ruch Narodowy starają się znaleźć nić zrozumienia, nie bazując na stereotypach. Wiemy, że aby móc współdziałać, choćby w samorządzie, potrzeba dialogu - tłumaczy szef SLD w Radomiu Marcin Dąbrowski. Jak podkreśla, w odniesieniu do ostatnich wydarzeń w Radomiu, podczas uroczystości związanych z obchodami rocznicy Czerwca 1976 roku, ta debata może mieć wymiar symboliczny. - Na pewno będziemy rozmawiali o starciu pomiędzy członkami KOD-u a organizacjami narodowymi - zapewnia Dąbrowski.
kat
