PiS: Ochrona kładki niepotrzebna. Wiceprezydent: Wielokrotnie się przydała
13 września 2017
– Wydawanie pieniędzy na ochronę kładki nad ul. Szarych Szeregów jest nieuzasadnione – uważają młodzi politycy Prawa i Sprawiedliwości i radzą MZDiK, by wstrzymał się z podpisywaniem umowy z firmą ochroniarską na kolejne miesiące. Twierdzą, że na przeprawę można swobodnie wejść od ul. Żwirowej.
- Mieszkańcy pobliskich domów twierdzą, że po kładce biegają dzieci - mówi Karol Gutkowicz z zespołu medialnego PiS w Radomiu. Podkreśla, że od Żwirowej przeprawa w ogóle nie była chroniona.
Kinga Bogusz z tego samego zespołu poinformowała dziennikarzy, że do umowy na ochronę kładki MZDiK podpisał aneks przedłużający okres jej ważności. - Na ten cel gmina poświęciła już około 70 tys. zł. Niewykluczone, że realizując terminy wynikające z programu naprawczego kwota ta wzrośnie, być może do około 100 tys. zł - zaznacza Bogusz i przypomina, że na ostatniej sesji rady miejskiej radni PiS wnioskowali na taką właśnie kwotę o udzielenie pomocy poszkodowanym w sierpniowej nawałnicy na Pomorzu.
- Ochrona kładki od strony Żurawiej w ogóle się nie odbywa. Koszt miesięczny ochrony to ponad 11 tys. zł, do tej pory wydatkowano 70 tys. zł, w czerwcu aneksem MZDiK zdecydował, że ochrona została przedłużona o kolejne trzy miesiące, czyli obejmowała lipiec, sierpień i wrzesień. Program naprawczy kładki został powierzony umową 16 sierpnia tego roku i termin i termin realizacji tej umowy określony jest na koniec listopada, dlatego można wnioskować, że ochrona kładki zostanie przedłużona o kolejne dwa miesiące, więc koszt ochrony wzrośnie do około 100 tys. zł - powtarza Gutkiewicz.
PiS będzie pytał MZDiK, czy przed budową kładki nad ul. Szarych Szeregów ingerował on w zaakceptowany projekt przeprawy.
Przypomnijmy: problemami związanymi z kładką zainteresował się także poseł Robert Mordak (Kukiz'15), który zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa "przez organ samorządu terytorialnego w postaci braku odpowiedniego nadzoru nad MZDiK, przez co sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo (...) zawalenia się kładki (...).
Wiceprezydent zaskoczony
- Jestem zaskoczony, że po raz kolejny przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości są przeciwko bezpieczeństwu mieszkańców Radomia. Wielokrotnie dochodziło już do sytuacji, w których ochrona okazywała się bardzo potrzebna. Tabliczki zakazujące wchodzenia na kładkę być może niektórych zatrzymają, ale na pewno nie wszystkich - odpowiada wiceprezydent Konrad Frysztak. Przypomina, że pierwszym przykładem braku troski przedstawicieli PiS o bezpieczeństwo było przyjęcie niesprawdzonej dokumentacji, która nie przewidywała przeprowadzenia prób obciążeniowych. - To dopiero w odpowiedzi na nasze wystąpienie, projektanci zdecydowali się takie próby przeprowadzić. Ponowimy je zresztą także po zamontowaniu tłumików drgań - wyjaśnia Frysztak.
- Na program naprawczy kładki nie ogłoszono przetargu, opracowuje go wykonawca przeprawy i obawiamy się, że roszczeń miasta firma ubezpieczeniowa nie uzna - ostrzega Karol Gutkiewicz.
bdb
- Kładka jest zamknięta