Marek Susi nazywa prezydenta Radomia "Radosławem -klęską - Witkowskim"
- Wnioski składane przez miasto o dofinansowanie budowy trasy NS i ulicy Wolanowskiej zostały odrzucone z przyczyn formalnych. Prezydent miasta nie dostarczył zezwolenia na budowę, a zezwolenie na inwestycje drogowa jest warunkiem uzyskania pieniędzy. Dokument zostały złożone niekompletne - mówił dzisiaj podczas konferencji prasowej poseł Marek Suski. Dziwił się, że "miasto, które ma tylu urzędników" nie potrafi złożyć takiego wniosku, a mniejsze jednostki jak Zwoleń, Lipsko potrafiły to zrobić. Zdaniem Suskiego, zastępca prezydenta Konrad Frysztak kompletnie sobie nie radzi, dlatego trzeba go zastąpić osoba kompetentną. - Pan prezydent uznał jednak, że jego kolega jest świetnym fachowcem i efekty tego są katastrofalne dla Radomia - twierdzi poseł Suski. Przypomina, że PiS już raz apelował o odwołanie Frysztaka i teraz to żądanie powtarza.
Słowom wyrażanym przez Marka Suskiego wtórował Andrzej Kosztowniak, były prezydent Radomia, a dzisiaj poseł PiS. - Prezydent składa wniosek mając świadomość jego niekompletności. Podpisując go daje rękojmię, że wniosek został właściwie przygotowany - mówi Kosztowniak i dodaje, że w ten sposób Radom jest odbierany jako niepoważny samorząd. Twierdzi, że do tej pory Radom był w grupie, w której bardzo dobrze przygotowywano wnioski. Przypomina, że prezydent Witkowski "nie wziął" 40 mln zł na budowę Wojska Polskiego, nawet nie składając wniosku (przypomnijmy prezydent oczekuje dofinansowania z budżetu Ministerstwa Infrastruktury tej drogi na poziomie 80 proc. wartości inwestycji, bo trasa ma status krajowej). - Radosław "Klęska" Witkowski przejdzie do niechlubnej historii - ironizuje Suski.
Miasto: To nieprawda
- Kolejna konferencja posłów Prawa i Sprawiedliwości i kolejne nieprawdziwe informacje. Szkoda, bo poseł Andrzej Kosztowniak na antenie jednej z lokalnych stacji radiowych mówił ostatnio o potrzebie odejścia od kłamstwa jako narzędzia politycznej rywalizacji. Oświadczam, że po stronie miasta nie było żadnych zaniedbań w kwestii przygotowania wniosków o subwencję drogową. W przypadku trasy N-S, kiedy mijał termin składania wniosków byliśmy jeszcze na etapie prac projektowych. Złożyliśmy więc wniosek z jednoczesną prośbą o umożliwienie uzupełnienia go w późniejszym terminie. Niestety, po stronie Ministerstwa Infrastruktury zwyczajnie zabrakło życzliwości. W przypadku ulicy Wolanowskiej, nasz wniosek był kompletny i nie jest prawdą, że został odrzucony z przyczyn formalnych. Z informacji, jaką otrzymaliśmy z ministerstwa wynika, że po prostu zabrakło pieniędzy, ponieważ priorytetem były inwestycje „mostowe” - komentuje prezydent Radosław Witkowski.
bdb
