Port Lotniczy Warszawa-Radom już działa. „Miasto otwiera nowy rozdział w swojej historii”
– To historyczny dzień nie tylko dla Radomia i ziemi radomskiej, ale i całej Polski – ta opinia powtarzała się podczas uroczystości otwarcia Portu Lotniczego Warszawa-Radom im. Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 r. Na radomskie lotnisko przyleciał dzisiaj samolot techniczny linii Enter Air, a wieczorem wyląduje rejsowy boening LOT-u już z pasażerami z Paryża.
Uroczystość w terminalu radomskiego lotniska zgromadziła wielu gości, w tym przedstawicieli rządu na czele z premierem Mateuszem Morawieckim. Obecni byli wszyscy parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości z regionu radomskiego, europoseł do Parlamentu Europejskiego Adam Bielan. Posła Konrada Frysztaka (PO) nie przywitano, podobnie jak prezydenta Radomia Radosława Witkowskiego.
Lotnisko kołem zamachowym
- Jako gospodarz tego nowego portu, świetnie rozumiem, że nasze lotnisko wpisuje się w historyczne tradycje rozwoju Polski, tego sposobu myślenia o rozwoju, jako o przełamywaniu historycznych zaszłości i barier rozwojowych. Świetnie to też rozumieli twórcy przedwojennej idei Centralnego Okręgu Przemysłowego, którego przecież częścią był również Radom, to był najbardziej ambitny projekt inwestycyjny Drugiej Rzeczypospolitej - mówił Stanisław Wojtera, prezes Portów Lotniczych, które są właścicielami radomskiego lotniska. Zapewniał, że radomski port lotniczy to "nie tylko miejsce nowoczesne, ale również piękne i oryginalne". - Jestem przekonany, że stanie się on kołem zamachowym regionu i sektora lotniczego. Dzięki swojemu położeniu i świetnej infrastrukturze, lotnisko Warszawa- Radom będzie idealnym punktem startowym dla wielu osób, które chcą zwiedzać Polskę i Europę - zapewniał prezes Wojtera.
Zdejmujemy z Radomia klątwę
- To dla mnie ogromny zaszczyt, że mogę razem z państwem uczestniczyć w uroczystości otwarcia Portu Lotniczego Warszawa-Radom. Portu, którego otwarcia oczekiwaliśmy. Na początku było wielu sceptyków, ale kilka osób wierzyło w ten port. Dlatego dziękuję przede wszystkim parlamentarzystom Prawa i Sprawiedliwości, bo to oni wierzyli w to, że ta inwestycja jest możliwa, jest potrzebna - przypomniał premier Mateusz Morawiecki, wymieniając z imienia i nazwiska wszystkich posłów i senatorów z regionu radomskiego. - Cztery lata temu wbijaliśmy tu pierwsze łopaty. I doskonale pamiętam jak to było przez wielu obśmiewane. Mało kto wierzył w to, że ta inwestycja zostanie w ogóle dokończona, a jeśli już miałaby być to ukończona, ale po wielu latach, w bardzo skromnym kształcie, nie w tak wspaniałym wymiarze, jakim wszyscy możemy dzisiaj obserwować - przypomniał premier Morawiecki.
Radom ma sens
Szef rządu twierdził, że tym samym zdejmowana jest klątwa, którą na Radom po Czerwcu 76 roku rzucili komuniści. - Dlatego wyrażam wdzięczność wszystkim pomysłodawcom nazwania portu imieniem Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 r. Bo to oddanie hołdu bohaterom, którzy utorowali drogę do utworzenia wolnych związków zawodowych, a te z kolei do Solidarności - mówił Morawiecki. Zdaniem premiera, radomski port ma ogromny sens, gdy tymczasem - wg premiera krytykowali pomysł politycy Platformy Obywatelskiej. - Ponieważ oni do dzisiaj wierzą w ten rozwój polaryzacyjno- dyfuzyjny: wielkie miasta niech się rozwijają - zaznaczył premier. Podkreślił, że warszawskie Okęcie jest już dzisiaj przeładowane, więc utworzenie radomskiego portu ma ogromne znaczenie w odciążenia lotniska Chopina i w przyszłości Centralnego Portu Komunikacyjnego. - Ma więc ogromny sens strukturalny, logistyczny związany nie tylko z bieżącymi potrzebami ale z całą infrastrukturą logiczną na najbliższą przyszłość - stwierdził Mateusz Morawiecki. Dodał, że CPK musi mieć port wspomagający, zapasowy, rezerwowy, który "będzie żył własnym życiem". I takim portem jest lotnisko Warszawa-Radom, podobnie jak mają to inne miasta w Europie: paryskie, amsterdamskie. - Leżą one 70, 120 km dalej, dobrze skomunikowane bardzo dobrą drogą. - Tak jak już od jutra będzie można przejechać ekspresową siódemką do Warszawy, w pobliże tego portu. On ma ogromny sens infrastrukturalny, gospodarczy, bo otwiera ten region na dodatkowe inwestycje, na podniesienie poziomu wynagrodzeń, na tworzenie nowych miejsc pracy, na ściągnięcie technologicznie zaawansowanych inwestycji - wyliczał Mateusz Morawiecki. Zaznaczył, że tej szansy by nie było, gdyby nie zdjęto klątwy rzuconej na Radom po 1976 r. - Radom otwiera dzisiaj nowy rozdział swojej historii - przekonywał.
Marek Suski ojcem (lotniska)
Listy do uczestników uroczystości skierowali: prezydent Andrzej Duda, marszałek Sejmu Elżbieta Witek i prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Szef rządzącej partii nazwał w nim "ojcem radomskiego lotniska" posła PiS Marka Suskiego. Ten z kolei w swoim wystąpieniu przywołał rozmowę z Kaczyńskim, kiedy to prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił, że poza wymiarem biznesowym lotnisko w Radomiu powinno mieć również wymiar historyczny. - Uhonorowania bohaterów radomskiego Czerwca 76 r., którzy rozpoczęli drogę do wolności. Bez tych wypadków komunizm trwałby jeszcze dłużej. Ich zasługa jest ogromna - cytował poseł Suski Kaczyńskiego. Podkreślił, że jest jeszcze jeden aspekt sprawy: Radom, miasto z wyrokiem popadło w zapomnienie, było w nim najwyższe bezrobocie w Polsce. - Dlatego aspekt społeczny, gospodarczy był ważna wskazówką żeby ten port tutaj powstał, żeby mogły tu powstać dobrze płatne miejsca pracy. Nie tylko na lotnisku, ale i wokół niego, bo taki port generuje takie miejsca. I to dzięki prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, oczywiście po analizie biznesowej, że jest to przedsięwzięcie opłacalne, taka decyzja zapadła - wyjawił Marek Suski. Z kolei on ojcem lotniska nazwał eurodeputowanego Adama Bielana.
Prezydenta Radomia nie poproszono
- Mamy najnowocześniejsze regionalne lotnisko w naszym kraju, i największą inwestycję infrastrukturalna w historii Radomia. To olbrzymia szansa dla miasta i regionu. Aby wykorzystać tę szansę potrzebna jest zgodna współpraca władz administracji rządowej, samorządowej, elit radomskich, wszystkich mieszkańców i mam nadzieję, że taką współpracę będziemy w najbliższych miesiącach obserwować - mówił Bielan. Zaznaczył, że lotnisko jest też ważne dla całej Polski i warszawy, choć akurat ona z niego bardzo często drwi. Wyraził nadzieję, że po dzisiejszym wydarzeniu to się zmieni. - Bo to wydarzenie jest też ważne w sferze mentalnej. Wiele osób nie wierzyło, że tego dokonamy, ale teraz myślę, że mieszkańcy, elity radomskie bardziej uwierzą w siebie - stwierdził Adam Bielan.
Choć europoseł Bielan wspomniał o konieczności współpracy administracji rządowej z samorządem, to prezydenta Radomia Radosława Witkowskiego nie poproszono o zabranie głosu. A przecież jak pisaliśmy, miasto ma również ogromny wkład w powstanie lotniska, które leży na 24 ha dzierżawionych przez PPL od gminy.
W czasie uroczystości nie wymieniono także nazwiska obecnego posła PO Konrada Frysztaka, którego podpis jako ówczesnego wiceprezydenta Radomia odpowiedzialnego za infrastrukturę, widnieje na wielu dokumentach dotyczących powstawania portu lotniczego na Sadkowie. Kiedy więc zaproszono do zrobienia sobie wspólnego zdjęcia wszystkich, którzy czują się współtwórcami lotniska, poseł znalazł się w ich gronie.
Widowiskową częścią uroczystości
Widowiskową częścią uroczystości był przylot samolotu należącego do przewoźnika Enter Air , który został tradycyjnie powitany przez lotniskową straż pożarną, która utworzyła nad nim specjalną kurtynę wodną.
Nad lotniskiem przeleciał zespół akrobacyjny Orliki stacjonujący w 42. Bazie Lotnictwa Szkolnego na Sadkowie.
Wieczorem, o godz. 22 na radomskim lotnisku wyląduje pierwsza rejsowa maszyna PLL LOT, która przywiezie na swoim pokładzie pasażerów z Paryża. Jutro uda się w lot powrotny do stolicy Francji.
Bożena Dobrzyńska
Zdjęcia: Bożena Dobrzyńska, Łukasz Wójcik/Um Radom, KPRM, PPL
- Na razie z lotniska w Radomiu odbywają się
- Były już prezes PPL Stanisław Wojtera