„Pracownicy MZDiK” skarżą się na swojego szefa do prezydenta. Ten kieruje sprawę do prokuratury
23 sierpnia 2017
Dyrektor MZDiK skieruje do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa zniesławienia przez autora listu otwartego, który trafił m.in. do prezydenta Radomia oraz lokalnych mediów. W liście podpisanym „Pracownicy MZDiK” pojawiła się sugestia, że firma zawiera umowy, które nie mają pokrycia finansowego, a jej szef wywiera naciski na podwładnych.
"Od jakiegoś czasu borykamy się z problemem, który dotyka przede wszystkim nas pracowników, a który kreowany jest bezpośrednio przez naszego przełożonego dyrektora Piotra Wójcika. Problem polega na tym, że sukcesywnie wywierane są na nas naciski – delikatnie mówiąc, abyśmy podpisywali się pod dokumentami, które nie mają pokrycia finansowego. Mianowicie chodzi tutaj m.in. o umowę na tzw. program naprawczy kładki nad ulicą Szarych Szeregów (około 1 mln zł), czy chociażby remont dziury w Alei Wojska Polskiego. Opisywane wyżej wymienione umowy nie mają pokrycia finansowego w postaci zabezpieczonych środków finansowych, tj. przesunięcia środków uchwałą budżetową lub też stosownego zarządzenia w sprawie wydatkowania środków z budżetu Miasta Radomia" - napisali m.in. "Pracownicy MZDiK".
Autorzy zwrócili się też do prezydenta z prośbą o przeprowadzenie kontroli, która "skutecznie wyeliminuje niekorzystne dla nas działania dyrektora MZDiK". podpisani pod listem podkreślają, że nie chcą "być współodpowiedzialni za ewentualne rażące naruszenie dyscypliny finansów publicznych", a działania dyrektora Wójcika narażają ich "na szereg negatywnych konsekwencji", dlatego zaapelowali o przeprowadzenie kontroli w firmie.
Dyrektor ma dokumenty
W zawiadomieniu do prokuratury dyrektor MZDiK informuje o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 212 kodeksu karnego, czyli zniesławienia.
- Dyrektor MZDiK Piotr Wójcik przedstawił prezydentowi szczegółowe informacje i komplet dokumentów. Z ich analizy wynika, że wszystkie działania podejmowane przez dyrektora mają swoje odzwierciedlenie w budżecie miasta. Pieniądze na wspomniane zadania zostały zabezpieczone. Na wszystkich dokumentach są podpisy zarówno głównej księgowej jak i dyrektora – mówi wiceprezydent Konrad Frysztak. Wierzy, że prokuratura wyjaśni tę sprawę. - Pokazuje ona, że już rozpoczęła się kampania wyborcza. Nie można dopuścić do wprowadzania opinii publicznej w błąd - komentuje wiceprezydent.
Dyrektor poprosi o kontrolę
- Dyrektor Wójcik zapewnił prezydenta, że nie wywierał nacisku na swoich pracowników, aby podpisywali się pod dokumentami. Na każdym z nich podpisany jest on oraz księgowa - informuje rzecznik MZDiK Dawid Puton. Jak zaznacza, dyrektor sam wystąpi do prezydenta o kontrolę dwóch wymienionych w liście zadań. - Ma to służyć wyjaśnieniu zarzutów, jakoby nie działał zgodnie z przepisami ustawy o zamówieniach publicznych, oraz ustawy o samorządzie. Wniosek o taką kontrolę zostanie skierowany na przestrzeni kilku dni - podkreśla rzecznik.
bdb, kat