Prezes PPL: Nie proponowaliśmy Ryanairowi zwolnienia z opłat. Radomskie lotnisko uruchamia kolejne kierunki
– Nie chcemy i nie będziemy nikogo zmuszać, aby pojawił się w Radomiu – tak Stanisław Wojtera, prezes Polskich Portów Lotniczych skomentował deklarację szefa linii lotniczych Ryanair, że ta nie będzie latać z Radomia nawet za darmo. Port na Sadkowie uruchomił dzisiaj czwarty regularny kierunek, tym razem do Grecji.
"Do listy naszych destynacji dołączył port lotniczy Aktion (#PVK) w Grecji znajdujący się przy wybrzeżu Morza Jońskiego, obok miasta Preweza i m.in. wyspy Lefkada. Regularne połączanie raz w tygodniu (w piątki) obsługiwać będzie LOT Polish Airlines. Na pokładzie pierwszego lotu znaleźli się pasażerowie indywidualni – samodzielnie organizujący swój pobyt na miejscu oraz klienci biura podróży Greckie Podróże Iza Napierała, które ma w swojej ofercie również wiele atrakcji dla chcących bardziej poznać Greckie Malediwy. Greckie Podróże to jednocześnie piąte biuro, które zainaugurowało loty z naszego lotniska!" - poinformowało Lotnisko Warszawa-Radom w mediach społecznościowych.
Wczoraj po raz pierwszy podróżni biura turystycznego Itaka polecieli samolotem linii Enter Air do tureckiej Antalyi. Dla tego przewoźnika jest to drugie połączenie na tej trasie z radomskiego lotniska. Wcześniej, w środę LOT zawiózł pasażerów biura Rego Bis do Tirany. Następnym celem regularnego rejsu LOT-u z Radomia jest bułgarska Warna. Narodowy przewoźnik obsługuje również stałe trasy do Paryża i Rzymu.
Nie poleci, nawet za darmo
Jak już pisaliśmy, Michael O'Leary, prezes Ryanair Group w wywiadzie dla portalu money.pl stwierdził, że >lotnisko w Radomiu nie "działa", tylko "jest otwarte, a to różnica"<. Nazwał je też "drogą i niepotrzebną inwestycją". Dodał, że państwowy PPL "przed wyborami desperacko chce zwiększyć siatkę połączeń w Radomiu", a do latania stamtąd chce przekonać nawet zwolnieniem z opłat lotniskowych. - Ale my nadal nie chcemy latać z Radomia, nawet za darmo. Nasze stanowisko jest jasne: tylko jeśli PPL zgodzi się na rozbudowę terminala w Modlinie i pozwoli nam na wzrost, możemy otworzyć dla nich jakieś połączenia z Radomia - powiedział O'Leary.
Na kontrowersyjne słowa szefa irlandzkiego przewoźnika odpowiedział Stanisław Wojtera, prezes Polskich Portów Lotniczych, które są m.in. właścicielem lotniska Chopina i w Radomiu, a w porcie w Modlinie posiadają udziały. Od lat PPL-owi zarzuca się blokowanie decyzji inwestycyjnych w Modlinie. To oś sporu z Ryanairem, który chce rozbudowy terminala w Modlinie. PPL nie zgadza się, bo uważa, że umocni to tylko dominującą pozycję Ryanaira w tym porcie. Zwraca też uwagę, że mimo coraz większej liczby pasażerów Ryanaira, lotnisko w Modlinie nadal na siebie nie zarabia.
PPL: nie proponowaliśmy zniesienia opłat w Radomiu
W odpowiedzi przesłanej do redakcji money.pl Wojtera zaprzecza, by PPL proponował Ryanairowi zniesienie opłat na radomskim lotnisku, bo jest to niezgodne z cennikiem. "Oczywiście, dla nowych tras są przewidziane zniżki, ale największa z nich to 60 proc. i obowiązuje dla każdej linii lotniczej. Nie ma żadnych powodów, by Ryanair był traktowany w specjalny sposób. Pana O'Leary'ego ponosi fantazja" - ocenia Stanisław Wojtera.
Zdaniem prezesa PPL, "Mazowsze potrzebuje Radomia". - Ruch na Lotnisku Chopina odbudował się już w 97 proc. w odniesieniu do ruchu sprzed pandemii. To lato będzie rekordowe, z pewnością dobijemy do 2 mln miesięcznie lub nawet tę liczbę przekroczymy. Sam prezes O'Leary powiedział, że w Warszawie brakuje miejsc postojowych - i to jest jedyny punkt w którym się zgadzamy - uważa Stanisław Wojtera.
Bożena Dobrzyńska
Zdjęcia: Lotnisko Warszawa-Radom