Najpierw bili młodego mężczyznę, a potem na komisariacie swoją agresję skierowali w stronę strażników miejskich. Okazało się, że jeden z awanturników przyjechał ze Stanów Zjednoczonych i od kilkunastu godzin świętował swoje imieniny.

Do zdarzenia doszło nad ranem w sobotę. - O godz. 4.50 operator stacji monitoringu poinformował dyżurnego Straży Miejskiej o bójce czterech mężczyzn przed galerią ROSA przy ul. Żeromskiego. Po przybyciu na miejscu strażnicy zatrzymali dwóch sprawców pobicia młodego mężczyzny. Napastnicy , przewrócili go na chodnik i kopali po całym ciele. Agresorzy byli pod wpływem alkoholu co spowodowało, że po przewiezieniu ich do komisariatu policji skierowali swoją agresję na interweniujących strażników, zmuszając ich to zastosowania środków przymusu bezpośredniego w postaci siły i kajdanek. Oficer dyżurny po zapoznaniu się z zapisem wideo z miejsca zdarzenia zdecydował, że agresywni mężczyźni w wieku 35 i 27 lat zostali osadzeni w policyjnej izbie zatrzymań. Jak się później okazało, jeden ze sprawców przyjechał z USA na wakacje do Radomia, w którym - jak stwierdził - przebywał od kilkunastu godzin świętując imieniny - relacjonuje Piotr Stępień, rzecznik SM w Radomiu.
kat