Zaparkował samochód w miejscu niedozwolonym, a na widok strażników miejskich krzyknął „Już odjeżdżam”. Ale nie zrobił tego, bo funkcjonariusze wyczuwszy od mężczyzny zapach alkoholu, udaremnili mieszkańcowi Tarnobrzega dalsza jazdę.

- Wczoraj o godz. 11.35 patrol Straży Miejskiej kontrolował, w jaki sposób parkowane są samochody w centrum miasta. Na skrzyżowaniu ulic Niedziałkowskiego i Marii Skłodowskiej-Curie funkcjonariusze zauważyli, że za znakiem „zakaz zatrzymywania” zaparkowane są auta, a wśród nich ford na tarnobrzeskich numerach rejestracyjnych, którego kierowca widząc strażników wystraszył się, uruchomił silnik i krzyknął do podchodzącego strażnika „już odjeżdżam!”. Od mężczyzny wyczuwalna była wyraźna woń alkoholu, w związku z tym strażnicy udaremnili mężczyźnie dalszą jazdę. Funkcjonariusze wylegitymowali mężczyznę i próbowali dowiedzieć się o powód jego zachowania. Bez rezultatu. Ustalono również, że mężczyzna nie posiada uprawnień do prowadzenia pojazdów, a obecnie toczy się przeciwko niemu postępowanie karne w związku z wcześniejszym prowadzeniem pojazdu w stanie nietrzeźwości. Na miejsce zdarzenia wezwano patrol policji, który przebadał kierowcę forda. Miał on około 1 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu. W powtórnym badaniu wynik był rosnący - relacjonuje Grzegorz Sambor ze SM w Radomiu.
kat