Autorem albumu jest Dariusz Osiej
- Ponieważ jest ograniczona ilość książek, tylko te osoby, które odbiorą zaproszenie, będą mogły je dostać - mówi przewodniczący rady Dariusz Wójcik. Podkreśla, że "Radomskie skrzydła... " to przepiękna publikacja, dziewiąta już wydana przez radę miejską, ale pierwsza tak obszerna. - Poświęcona jest pamięci tych, którzy wystartowali i nie powrócili. Składa się z trzech części: historycznej dotyczącej radomskiego lotnictwa; Air Show (ze zdjęciami Sławomira Hesja-Krajniewskiego) i radomskiej Orkiestry Wojskowej - wyjaśnia Wójcik. Przypomina, że w Radomiu mieliśmy znakomitych pilotów, o czym niewiele osób z pewnością wie. - Czterej piloci mieli związki z Radomiem; trzech rodowitych radomian, absolwentów liceum Chałubińskiego i i jeden urodzony w Warszawie absolwent szkoły handlowej. Wszyscy spotkali się w Anglii w Dywizjonie 300 i walczyli z hitlerowcami jako piloci - opowiada Wójcik.
Dariusz Osiej podkreśla, że pośród wielu ciekawych zdjęć, które znalazły się w książce są także te pochodzące z Instytutu Sikorskiego w Londynie, z Ośrodka Karta, z Agencji "Gazeta" i archiwów prywatnych. - Np. bardzo cenne fotografie archiwalne sprzed II wojny światowej i z czasów okupacji niemieckiej udostępniła pani Iwona Orlik - mówi Dariusz Osiej.
Album wpisuje się w 100-lecie polskiego lotnictwa wojskowego. - To jest znakomita okazja, żeby takie wydawnictwo zrobić i taki nam przyświecał cel: 100-lecie polskiego lotnictwa wojskowego i 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Książka zresztą zaczyna się od przytoczenia historii tzw. Komitetu Pięciu, są archiwalne fotografie. Wszystkie zdjęcia dokumentujące historie lotnictwa wojskowego na Sadkowie obejmują okres od lat 30. ubiegłego wieku do roku 1945 - mówi autor. Zdradza, że - o dziwo - nie było większych problemów z dotarciem do takich zdjęć, ale największym problemem było znalezienie fotografii z okresu powojennego (lata 1945- 80).
Wśród ciekawostek - poza zdjęciami z pobytu w Radom feldmarszałka Goeringa, który odznaczał pilotów niemieckich za zbombardowanie lotniska na Sadkowie, autor wymienia także fotografię Ericha Hartmana, największego asa lotnictwa niemieckiego, Luftwaffe podczas II wojny światowej, który w 1944 roku z radomskiego lotniska startował do walk z Rosjanami.
Książka została wydana w 2 tys. egzemplarzy, także w wersji angielskojęzycznej.
bdb
