Radni nie zgodzili się na utworzenie Rady Kobiet. Inicjatorzy: „Chcemy zmieniać Radom”

    To był pierwszy w Radomiu obywatelski projekt dotyczący aktywizacji kobiet w życiu publicznym. Wnioskodawcy zebrali pod nim - tak jak wymagają tego przepisy - ponad 1000 podpisów. Projekt miał trafić pod głosowanie rady miejskiej. - Niestety początkowo wstrzymano go na wiele tygodni, ponieważ w dokumencie pojawiła się literówka, a potem został odrzucony - poinformował dzisiaj podczas briefingu prasowego Patryk Fajdek. Kandydat do Parlamentu Europejskiego w okręgu nr 5 podkreślał jednocześnie, że wierzy w demokrację. - Wierzę, że obywatele powinni mieć możliwość decydowania o przyszłości swojego miasta, państwa i Europy.  Chcieliśmy włączyć radomianki i radomian w ten obywatelski, demokratyczny proces wyrażania swoich postulatów. Niestety rządzący politycy nam to uniemożliwili - mówił. - Rada Kobiet to płaszczyzna dla przedstawicielek różnych środowisk byśmy mogły zmieniać Radom, by było to miasto jeszcze bardziej przyjazne dla rodzin i kobiet. Niestety ani pan prezydent ani żaden radny najwyraźniej nie są zainteresowani wysłuchaniem naszych argumentów, ale również - co chyba bardziej przykre - wysłuchaniem problemów z jakimi borykają się mieszkanki naszego miasta. Zebraliśmy razem ze stowarzyszeniem Łączy nas Radom 1000 podpisów pod obywatelskim projektem uchwały dotyczącym aktywizacji kobiet w Radomiu. Niestety włodarze  wyrzucili nasz projekt do kosza. Czy to jest jakiś nowy sposób uprawiania polityki prodemokratycznej, prospołecznej? I to w mieście, które zajmie trzecie od końca miejsce na liście dotyczącej obywatelskości mieszkańców? - pytała Karolina Skowron z Radomskiej Inicjatywy Kobiecej. Małgorzata Ziemnicka, również kandydatka do PE z ramienia Wiosny uważa, że wprowadzenie w życie Europejskiej Karty Praw Kobiet powinno być priorytetem wszystkich, którym są bliskie prawa człowieka, a równouprawnienie kobiet i mężczyzn nie jest tylko pustym frazesem wypowiadanym na rzecz kampanii wyborczej. - Dla mnie jako osoby ubiegającej się o mandat do Parlamentu Europejskiego  jest szczególnie ważne, by Polki miały takie same prawa i możliwości, jak kobiety w większości krajów Europy. Statystyka, niestety, jest brutalna. Jeśli chodzi o równouprawnienie zarówno w życiu społecznym, jak i dostępie do nowoczesnych procedur medycznych, w tym dostępie do antykoncepcji, in vitro i standardów opieki okołoporodowej, Polska jest w ogonie Europy. Kandyduję by mieć realny wpływ na zmiany w tym zakresie - deklarował;a Ziemnicka. k.woj.